Pijana obywatelka Niemiec najpierw spowodowała kolizję w Świnoujściu, a później pobiła interweniującą policjantkę. Jak się okazało, wsiadła za kierownicą po pijaku. 41-latka do policyjnego alkomatu wydmuchała 2 promile alkoholu.
W czwartek odpowiadała w trybie przyspieszonym przed sądem rejonowym w Świnoujściu i usłyszała wyrok. Została skazana na osiem miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Nie może kierować pojazdami mechanicznymi przez 7 lat. Musi także zapłacić 1 tys. złotych pokrzywdzonej policjantce.
Kierująca oplem na świnoujskich numerach rejestracyjnych, jadąc po ulicy Grunwaldzkiej zaczęła hamować. Jadąca za nią kierująca citroenem na niemieckich rejestracjach nie zauważyła tego i najechała na tył auta jadącego przed nią.
Jednak to co się stało po chwili, przerosło wszystkich. Sprawczyni kolizji nagle zaczęła się awanturować. Na miejscu pojawili się policjanci, którzy chcieli pomóc w rozładowaniu emocji. Jednak Niemka nagle rzuciła się z rękami na policjantkę. Doszło do szarpaniny. Po chwili została obezwładniona. Już wtedy padły podejrzenia, że może być pijana. Na miejsce skierowano posiłki. Przyjechali także policjanci z alkomatem. Agresywną kierującą zakuto w kajdanki.
Konieczna także okazała się pomoc ratowników medycznych. Kierująca oplem doznała urazu.