Wieczory organowe: Muzyka od średniowiecza po współczesną

W zapłakany deszczem wieczór, kościół pw. Chrystusa Króla powoli zapełniał się publicznością by wsłuchać się w piękne brzmienie świnoujskich organów.

Po raz pierwszy, w 19-letniej historii świnoujskich Wieczorów Organowych, przy 90-letnim instrumencie zasiadła mistrzyni gry prof. Maria TERLECKA, która działalność koncertową z powodzeniem łączy z pracą pedagogiczną prowadząc klasę organów Uniwersytetu Muzycznego im. F. Chopina w Warszawie na Wydziale Instrumentalno – Pedagogicznym w Białymstoku.

Rozpoczęła koncert Bogurodzicą w opracowaniu na organy solo F. Rączkowskiego. Ten średniowieczny utwór swą interpretacją znakomicie oddała powagę i patos kompozycji. Zupełnie inaczej, radośnie, skocznie i lekko zabrzmiały Wariacje taneczne „Unter den Linden grune” J. P. Sweelincka. Wyobraźnia podsuwała obrazy tańczących w czasach renesansu.

Oczywiście nie zabrakło utworów J. S. Bacha. Najpierw maestra zagrała, niezwykle piękne dzieło tego geniusza baroku Preludium chorałowe „Nun komm der Heiden Heiland” i to tak, że chciało się tego słuchać, słuchać i słuchać. ..

A po nim zabrzmiało Preludium i fuga h-moll. Zupełnie inna interpretacja, delikatna, pełna jakiegoś smutku (może to przez ten deszcz) – rzec można kobieca? Preludium delikatne, zróżnicowane w dźwiękach, ciepłe w brzmieniu, w doskonałej technice gry.

W Preludium, Fudze i Wariacji h-moll  C. Francka artystka wydobyła całe piękno brzmień organów z 1927 roku. Muzyka w pełni romantyczna i tak zagrana.

Zaskoczeniem był utwór kończący program koncertu Chorał „Placare Christe Servulis” z cyklu „Le Tombeau de Titodeuse” M. Dupre. Ta trudna technicznie kompozycja XX wieku, ciekawa w brzmieniu różnorodnych dźwięków, nowoczesna, zagrana z pasją zachwyciła publiczność.

Dziękując za ciekawy koncert pani Zofia z Wrocławia podzieliła się wrażeniami – zachwyciłam się wykonaniem Chorału Bacha – absolutny klasyk, który wprowadził mnie w atmosferę ciepła w ten deszczowy wieczór, a ogromne wrażenie na mnie wywarło wykonanie Chorału Dupre na zakończenie koncertu, które słyszałam po raz pierwszy.

Tekst M.P./ foto J.P.