O prawdziwym szczęściu może mówić kurier Poczty Polskiej. Zaparkował swoją furgonetkę na ul. Steyera i wyszedł z auta. Gdyby nie refleks, kto wie jakby skończyła się ta historia. Chwilę później ogromne drzewo runęło na drogę.
– Gdybym nie przyspieszył, drzewo spadłoby mi na głowę – mówi pan Arkadiusz, pokazując obtartą rękę.
Po chwili na miejscu zdarzenia pojawiła się straż pożarna. Strażacy usunęli powalone drzewo. Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało.
Anonim temu
23 maja 2017 na 09:15
Na steyera 51
R temu
22 maja 2017 na 20:10
Przecież piszę w artykule jak byk, ul. Steyera – zaraz za wjazdem do KPW.
r temu
22 maja 2017 na 21:44
Taa bo poprawili artykul
Robert temu
23 maja 2017 na 09:46
A, no to zmienia postać rzeczy 🙂 Sorry.
Anonim temu
24 maja 2017 na 07:29
Zgadza sie w tym miejscu
r temu
22 maja 2017 na 17:29
Ta a na jakiej to bylo ulicy
r temu
22 maja 2017 na 17:27
No dobra a na jakiej to bylo ulicy ?