Kiedy wystartowaliśmy z parkrun Świnoujście pojawiła się Ona – szczupła długowłosa z nieodłącznym psim towarzyszem Loydem i tak trwa z nami kolejne soboty.
parkrun w Świnoujściu odbył się już 39 razy. Nasz dzisiejszy uczestnik tygodnia brał udział w 36 edycjach tego biegu! Dwa tygodnie temu Monice udało się ustanowić nowe PB (24:05).
parkrun w Świnoujściu odbywa się w Parku Zdrojowym i składa się z dwóch równych okrążeń po 2,5 km każde. Start i meta są zlokalizowane w pobliżu wejścia do parku przy ul. Chrobrego (od strony północnej parku – bliżej morza). Trasa przebiega alejkami parku, a trasa jest oznakowana.
parkrun Świnoujście ukochali sobie nie tylko uczestnicy – biegacze, ale również wolontariusze! W tej lokalizacji np. 25 wolontariuszy (przy ok. setce biegaczy) to nic dziwnego. Pod tym względem parkrun w Świnoujściu jest chyba rekordzistą w Polsce! parkrun w tym mieście odbył się już 39 razy. Średnio na starcie pojawia się 65 uczestników oraz liczne grono wolontariuszy. Każdy, nawet najwolniejszy biegacz czy uczestnik z kijkami, da radę dotrzeć do mety – średni czas uczestnika w Świnoujściu to 31:57.
Rekord trasy pań wynosi 21:09 i należy do Ady Szmygin, natomiast wśród panów najszybciej pobiegł do tej pory Maciek Łukaszewicz (17:07).
Zapraszamy do lektury naszego wywiadu!
1. Imię i nazwisko: Monika Murawska
2. Wiek: 39 lat
3. Zawód: Technolog chemiczny-laborant
4. Liczba biegów parkrun: 36, pierwszy bieg: 16.07.2016 r. (pierwsza edycja parkrun Świnoujście) , PB: 24:05 (bieg z dnia 1 kwietnia 2017 r.)
Jak parkrun wpłynął na Twoje bieganie?
Moje bieganie rozpoczęło się wraz z pojawieniem się w domu psa. Ponieważ był on od początku stworzeniem nadaktywnym i bardzo psocił, dlatego musiałam znaleźć mu jakąś formę wyładowania energii i emocji. Zaczęliśmy od lekkiego truchtania i okazało się, że ta forma ruchu i dla mnie jest bardzo korzystna Latem w Świnoujściu ruszył parkrun, więc postanowiłam się przyłączyć i sprawdzić swoje i Loyda możliwości. Wciągnęło mnie. parkrun dał mi siłę do zmierzenia się ze sobą do łamania swoich słabości do poprawy kondycji i do osiągania coraz lepszych rezultatów (pierwszy start z czasem 32:05 a rekord poprawiony aż o ponad 7 minut), dlatego mogę śmiało powiedzieć, że parkrun bardzo mnie rozwinął i dał wiarę we własne możliwości. Co Ci się podoba najbardziej na parkrun?
Dla mnie bieganie w pojedynkę jest trochę nudne, a na parkrun spotykam co sobotę wielu ludzi z którymi mogę porozmawiać przed startem, wspólnie się rozgrzać, pożartować. U nas jest bardzo fajna atmosfera i z wielką ochotą, bez względu na pogodę, wstaję w sobotę rano i biegnę do parku. Wspólne bieganie mnie motywuje i daje wielką radość.
Jakie są Twoje cele na przyszłość związane z bieganiem oraz z biegami z cyklu parkrun?
Ponieważ w bieganiu znalazłam ogromną przyjemność a i kondycja znacznie mi się poprawiła, dlatego postanowiłam się rozejrzeć czy w okolicy organizowane są jakieś dłuższe biegi w których mogłabym wystartować. Wspólnie ze znajomymi, których wcześniej namówiłam do biegania na parkrun, w długi majowy weekend jedziemy na polsko-niemiecki bieg do Gryfina. Mam nadzieję, że będę biegała na coraz dłuższe dystanse.
Bieganie na parkrun wiąże się dla mnie z radością z samego biegania ale także z poprawą czasu i z pokonywaniem kolejnych barier.
Najzabawniejszy lub najbardziej zapamiętany moment podczas parkrun?
Dla mnie najzabawniejszy moment na parkrun to cosobotnia reakcja mojego psa przed samym biegiem. Gdy tylko stajemy na linii startu i zaczyna się odliczanie 5,4,3,2,1 Loyd głośnym piskliwym szczekaniem także daje sygnał, że czas rozpocząć bieg
Najbardziej zapamiętany moment to ten, w którym otrzymałam medal za zwycięstwo wśród kobiet w klasyfikacji punktowej. To było bardzo miłe przeżycie i naprawdę poczułam się z siebie dumna.
Jak byś zachęciła innych do wzięcia udziału w biegach parkrun?
Trzeba przyjść, zobaczyć, poczuć naszą atmosferę i przetruchtać wspólnie 5 kilometrów. Bakcyla biegowego łapie się od razu, przynajmniej u nas w Świnoujściu, taki tu mamy klimat !