[dropcap]T[/dropcap]ak witali dostojnych gości mieszkańcy warszawskiego osiedla przy ulicy Alternatywy. Nawet szpaler drzewek zdawał się kłaniać w powitalnym geście. Mieli swoich dostojnych gości bohaterowie popularnego serialu, mieliśmy swoich dostojnych gości i my. Przyjechali eleganckimi samochodami, w eleganckich garniturach, pełni eleganckich haseł o wspaniałej przyszłości. Niestety, nikt nie zagrał „100 lat” na akordeonie. Okazaliśmy się mniej gościnni, bowiem zamiast chleba i soli na naszych drogich Gości czekały wyłącznie pytania. Trudne pytania. Jeśli jednak ktokolwiek z uczestników spotkania zatytułowanego „Turystyka a gospodarka morska”, dotyczącego planów budowy terminala kontenerowego, liczył na rzeczowe odpowiedzi, musiał po jego zakończeniu być bardziej zaskoczony niż gospodarz Anioł po wizycie zagranicznych dyplomatów. Ja nie liczyłem.
Dlatego nie byłem rozczarowany zachowaniem przedstawicieli ZPMSiŚ czy przedstawiciela Ministerstwa Gospodarki Morskiej. Przewracanie oczami, lekceważące gesty, żonglowanie dowolnie wybranymi liczbami i ogólna atmosfera spotkania, jakby przybyli na spotkanie fachowcy mieli do czynienia nie z mieszkańcami miasta, ale z przedszkolną grupą, którą należy uciszyć – to wszystko także mnie nie zaskoczyło. Zaskoczyła mnie skala. Na takie poczucie wyższości, okazane tak lekceważąco, nie byłem przygotowany. Na szczęście nie tylko ja wykazałem się nieprzygotowaniem. Równie nieprzygotowani zdawali się być sami Goście.
„To tylko koncepcja”, „nie chcę być gołosłowny”, „nie potrafię podać konkretnych liczb” – to najczęściej powtarzające się zdania w dyskusji o przyszłym terminalu kontenerowym. Jeśli już padały jakieś liczby, brane były z sufitu a ich rozrzut uniemożliwiał wyciągnięcie jakichkolwiek wniosków. Nie mogłem się oprzeć wrażeniu, że spora część uczestników konferencji dopiero na tym spotkaniu dowiedziała się o terminalu kontenerowym. Nikt nie potrafił powiedzieć niczego konkretnego. No, prawie nikt. Dosyć konkretnie wypowiedział się przedstawiciel ministra, o tym, że największą atrakcją turystyczną może być „selfie” na tle kontenerowca. Wiem, że trudno w to uwierzyć, ale on nie żartował! Największą i wkrótce chyba jedyną. Albo o tym, że np. w Barcelonie funkcjonuje port kontenerowy, a przecież do Barcelony przyjeżdża mnóstwo turystów. Zapomniał tylko dodać, że nikt nie przyjeżdża do Barcelony podziwiać kontenery. Także chyba przez niepamięć nie powiedział zebranym, że port w Barcelonie ma najwyższy w całej Europie poziom emisji tlenków azotu, dwutlenku siarki i pyłów, spowodowany właśnie przez przemysł morski (raport Komisji Europejskiej dot. turystyki w portach). Owszem, turyści jeżdżą do Hiszpanii, Włoch, czy Grecji. Ale raczej nie dla zdjęcia na tle kontenerów…
Budowa terminala, wraz z całą infrastrukturą, pochłonie około 2 miliardów złotych. Już teraz pojawiają się głosy, że będą to pieniądze wyrzucone w nadmorskie błoto, zwłaszcza wobec planów rozwoju portu w Gdańsku i braku modernizacji połączeń kolejowych ze Świnoujścia na południe Polski. Tylko, co z tego? Uczestnicy konferencji nie wydawali się być tym zbyt przejęci. Warto sobie przypomnieć lekcję ekonomii Prezesa Ochódzkiego, który nie oszczędzał na słomianym misiu. Nie chciał go też sprzedawać żadnemu muzeum, nawet Narodowemu. Miś miał sobie stać na świeżym powietrzu i zgnić. I co się wtedy zrobi? Wtedy można się będzie napić koniaku. Nawet podwójnego. Żeby się kiedyś napić, trzeba teraz działać po cichu, bez udziału mieszkańców, grać na czas i za wszelką cenę unikać odpowiedzi na pytania. I chyba właśnie tego byliśmy świadkami podczas spotkania.
Tak, jak nie liczyłem na rzeczowe odpowiedzi na konferencji, tak i teraz nie liczę na to, że ktokolwiek weźmie głos mieszkańców w sprawie terminala kontenerowego pod uwagę. Dystans, poczucie wyższości i lekceważenie okazane nam przez osoby przemawiające w trakcie spotkania tylko utwierdzają mnie w tym przekonaniu. Nie liczę na to, że przedstawiciele portu przedstawią nam kiedyś konkretne dane i zaczekają na naszą – mieszkańców Świnoujścia – zgodę. Chciałbym tylko, żeby czytelnicy „Kronik Portowych” wiedzieli, co czeka ich na końcu. Zamiast poważnej rozmowy będziemy świadkami gry na czas. Bez naszej wiedzy i bez naszego udziału przygotowany zostanie grunt pod budowę terminala. Wstępem do tego będzie zmiana planu zagospodarowania na Warszowie, która dokona się już niedługo, a potem to już z górki. Wkrótce zamiast plaży będziemy mieli betonową pustynię na prawobrzeżu i wysypisko śmieci na lewobrzeżu. Nikt już nie będzie chodził na spacery, by odetchnąć czystym powietrzem, bo nie będzie czystego powietrza. A zamiast lasu zostanie, co najwyżej, szpaler drzewek, który pokłoni się nam w geście… pożegnalnym.
[author title=”Tadeusz Tański” image=”https://www.swinoujskie.info/wp-content/uploads/2017/02/16754636_404635953203652_673041106_n.jpg”]Rocznik 1971. Świnoujścianin. Na co dzień grafik. Felietonista tygodnika Kroniki Portowe. Lokalny patriota.[/author]
JestemzMiasta temu
10 kwietnia 2017 na 11:39
Władza , ta najnowsza jest extra-arogancka.
To się udziela.
Gazoport to inwestycja stricte polityczna.
Świadczy o tym nawet imię patrona.
Nie liczy się ekonomia i rachunek.
Polityka.
A skoro tak, to projekty polecane przez Waadzę też są aroganckie.
Jak Suweren ma inne zdanie to się odsunie go za płot, barierkę i wyłączy mikrofon.
Ma być tak aby Waadza była zadowolona.
Wszak ona wie lepiej co Suwerenowi potrzeba
Luta temu
10 kwietnia 2017 na 17:41
Dopóki Rusku nie zrozumiesz że my Polacy nie chcemy być zależni od waszego gazu możesz dzielić się tym hybrydowym jadem na spotkaniach kółek Palikota i SLD.
JestemzMiasta temu
11 kwietnia 2017 na 10:45
Gaz z Kataru ponad 700 $ zxa 1000 m3
Gaz z Rosji 215 $ za 1000 m3
Niemcy kupują rosyjski gaz za 178 $ za 1000 m3
Jakby co będziemy kupować „niemiecki” gaz.
Proponuję patronem portu kontenerowego zrobić Misiewicza
Karol temu
10 kwietnia 2017 na 11:10
Kolejny świetny tekst, gratulacje- fajnie sie czyta, coś nowego
Burd - dane znane redakcji ;) temu
10 kwietnia 2017 na 10:42
Panie Tadku artykuł jak zawsze tendencyjny tak jak stała się też gazeta Kroniki Portowe ale rozumiem zapotrzebowanie i biznes ! i to samo dotyczy sprawy terminala kontenerowego wszystkie strony będą udowodniały że mają rację Pan Piotr ma interes bo terminal kasuje mu „miasto podziemne” a i do niego na forty i latarnie morską będzie trudniej dojechać, GM to „biznesmeni” więc wiadomo wyczuli interes do zrobienia ;), PIS to ich rząd ma inwestować, PO i SLD rozgrywki partyjne (najbliższe wybory do rady i na Prezydenta jest o co grać 😉 ), tylko gdzie są mieszkańcy o których Pan tak pisze spotyka się Pan z nimi co dziennie choćby zawodowo proszę zapytać się ich co o tym myślą na 100 to 20 „za” może 20 -30 „przeciw” a reszta (to aż 50) ma to wszystko gdzieś, w moich kontaktach z mieszkańcami Świnoujścia większość w ogóle się tym nie ekscytuje albo nawet nie ma za bardzo pojęcia (są tacy „ale o co chodzi ?”).
Wszyscy zaczynając od Pana po przez Partie, Grupy i Stowarzyszenia opierają się w swoich opiniach głosami mieszkańców Świnoujścia szczególnie to domena SLD ale i inne partie z tego skwapliwie korzystają więc czemu nikt do tej pory przy tak ważnym temacie nie zrobił „sprawdzam” !!!! czemu nikt ze stron biorących w tej dyskusji nie pokaże realnie ile naprawdę osób popiera ich poglądy np poprzez zorganizowanie już teraz referendum czy zebranie podpisów pod petycją do RM (chodzi o to, że wtedy każdy mieszkaniec musi się z identyfikować adresem zamieszkania i PESEL). Myślę, że na dzisiaj pytanie oczywiście retoryczne bo każda ze stron się okopała i dla swojej wygody opiera się na tak zwanych wirtualnych mieszkańcach Świnoujścia.
Ja osobiście jestem przeciwny terminalowi kontenerowemu wg projektu jaki forsuje zarząd Portu S.-Ś. ale uważam też, że Świnoujście to nie tylko turystyka ale i port morski.
Panie Tadeuszu proponuję też wybrać się na urlop zobaczy Pan, że wszędzie jest teraz beton, ale ludzie tam mimo to wypoczywają a i na brak świeżego powietrza jakoś nie narzekają 😉
virus temu
10 kwietnia 2017 na 10:15
Słuszne wnioski. Ten port kontenerowy to ma być taki miś pisowskiego rządu. Podobnie jak budowa narodowego lotniska. Nie ważne że nikt nic racjonalnego na ten temat powiedzieć nie potrafi – najważniejsze że egzekutywa partyjna przyjęła taki plan do realizacji i teraz nikt już nie będzie śmiał tego poddawać w wątpliwość. Lokalna społeczność niech się cieszy możliwością selfie z kontenerowcem a jak będzie próbowała protestować to się okrzyknie ją bandą zdrajców ojczyzny, targowiczanami, kodomitami etc.
obywatelRP temu
10 kwietnia 2017 na 09:36
…powoli wychodzi szydło z worka…
Anonim temu
10 kwietnia 2017 na 07:19
bełkot
obywatelRP temu
10 kwietnia 2017 na 09:50
bełkot to imie? bo nazwisko Anonim