Jeden z mieszkańców zwrócił uwagę na brak informacji o tym, czy po placu Wolności można jeździć na rowerze. Miejsce jest deptakiem, po którym chodzi sporo osób. Jednak przejeżdżają tamtędy także rowerzyści jadący od strony ul. Piłsudskiego do ul. Grunwaldzkiej. Trudno byłoby wyegzekwować od nich, aby zsiadali z roweru i szli przez kilkadziesiąt metrów.
Wjeżdżając na deptak od ul. Piłsudskiego jest znak zakazu ruchu, jednak nie dotyczy on rowerzystów. Dalej także nie ma żadnego ograniczenia dla rowerzystów.
– Czasami jeżdżą tędy jak szaleni. Łatwo o wypadek, zwłaszcza z osobą starszą – mówi pani Mirosława. Mi osobiście nie przeszkadzają, aby tylko byli bardziej uważni – dodaje.
Najprostszym rozwiązaniem wydaje się jedno – poszanowanie zarówno pieszych do rowerzystów, jak i miłośników dwóch kółek do spaccerowiczów.