Mroźny poranek, brzydka pogoda, szaro i ponuro, ludzie poubierani w szaliki, czapki, rękawiczki, a w samochodach chyba każdy ma włączone ogrzewanie – każdy chce by mu było ciepło i komfortowo… Są też takie istoty, które marzą wtedy tylko o jednym – o przetrwaniu. Takich istot zimą są tysiące, istot porzuconych, bezmyślnie rozmnożonych, bezdomnych, które swój straszny los zawdzięczają człowiekowi… Jechaliśmy odwiedzić naszych byłych podopiecznych, byliśmy już prawie u jednego z nich, aż na naszej drodze pojawiły się one! Dwa śliczne koteczki leżące skulone przy samej drodze. Kotki strasznie zrezygnowane, już chyba straciły nadzieję, że uda im się znaleźć coś do jedzenia, że uda im się znaleźć ciepłe miejsce do ogrzania swoich małych łapek… Nie wahaliśmy się nawet chwili, wyszliśmy z auta z saszetkami. Dwa maluchy od razu ruszyły jeść. Nie chcieliśmy zostawić ich w miejscu, gdzie po naszym odjeździe inne auto mogło je skrzywdzić, nie chcieliśmy by zamarzły, odeszły głodne i niekochane. Postanowiliśmy zabrać kotki ze sobą. Koteczki chyba wyczuły, że chcemy im pomóc i w ogóle nie protestowały. W samochodzie nie trzęsły już się z zimna, uspokojone czekały na dalszy rozwój sytuacji… Zrobiliśmy im miejsce z ciepłymi kocykami, dobrym jedzonkiem i daliśmy oswoić się z nowym miejscem.
Kotki są już po wizycie u weterynarza. Kotek czarno-białego umaszczenia to kocurek, grafitowej maści jest koteczka. Mają ok. 5 miesięcy. Zostały u weterynarza odpchlone i odrobaczone. Za tydzień zostaną ponownie odrobaczone, trzeba im jeszcze przez tydzień czyścić uszka. Ogólnie są silne i większych problemów nie mają.
Poszukujemy pilnie domku dla Farta (Kocurek czarno-biały), Grafią (koteczka grafitowa) jest zainteresowane państwo i koteczka zamieszka niebawem w Niemczech.
Rodzeństwo niesamowicie mruczy, nie fuczy na człowieka, nie ucieka. Jeszcze nie wiedzą do czego służą zabawki kocie ale myślimy że z czasem się otworzą i na zabawę.
Poszukajmy wspólnymi siłami domku dla Farta, niebawem zostanie bez siostry i będzie samemu mu smutno tak czekać na jego rodzinkę. Farcik też zasługuje na wspaniały dom, tyle przeszedł. Daliśmy mu szansę na nowe, lepsze życie. Teraz tylko mety brakuje w postaci domku. Niech chłopak zapomni o mrozie, braku schronienia, jedzenia, wody… Niech jego jedynymi zmartwieniami będzie co by tu zbroić i o której to wstać na śniadanko z ciepłego łóżeczka.
Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej i zobowiązanie się kastracji gdy koteczki osiągną odpowiedni wiek do przeprowadzenia zabiegu.
Zadzwoń Beata Kastrau: 883 921 782, Agata Muszyńska: 501 140 262
ALA temu
10 stycznia 2017 na 18:39
Cieszy taka wiadomość bo np w Międzyzdrojach dyrektor TBS nie wyraziła zgody na postawienie małego domku dla bezdomniaczków i teraz kotki cierpią w zimie.Staram się jak mogę aby przetrwały.Wysłałam 6 pism i miasto też jak mogło wykręcało się .Nawet po mapkę terenu musiałam jechać do Kamienienia,niby miałam tę zgodę ale komisja nie przyszła do tej pory wskazać mi miejsca gdzie mogę postawić’ Na otarcie łez dostaję karmę,mało-starczy na tydzień a w zimie kotki są b.głodne..