Kartony i worki z odpadkami z okolicznych punktów handlowych wędrują do ulicznych śmietniczek. To co się nie zmieści, układane jest obok. Firma sprzątająca miasto zabiera śmieci, ale kosztami obciąża miasto. Śmieci traktowane są jako podrzucane. Ostatecznie płacą za nie wszyscy mieszkańcy.
Miasto ma problem z odpadami podrzucanymi w miejscach do tego nieprzeznaczonych, tj. przy znakach drogowych, na trawnikach czy na miejscach parkingowych przy ulicy Wojska Polskiego prowadzącej do granicy z Niemcami.
W tym przypadku mamy do czynienia z tak zwanymi „odpadami produkcyjnymi”, należy przypomnieć, że to po stronie każdego z handlujących, leży konieczność podpisania umowy na wywóz nieczystości z jego punktu handlowego. Niestety, są jeszcze tacy przedsiębiorcy, którzy umów na śmieci nie mają, a swoje odpady na tereny administrowane przez miasto. Takie sprzątanie nielegalnych wysypisk to dodatkowy koszt rzędu 40 tysięcy złotych rocznie.
㞢 㐃 㐅 ㄠ ᘝ 〄 temu
30 grudnia 2016 na 18:30
Za czasów z tego znienawidzonego przez Was prl’u nie było takich problemów.
Anonim temu
29 grudnia 2016 na 21:06
Niech sprawdzą właścicieli posesji co maja poddzierżawione po parę miejsc i jeden mały pojemnik wywożony raz w tygodniu
marmar temu
29 grudnia 2016 na 19:09
Skąd pewność ,że to śmieci z targowiska ?