Na nietypowy sposób życia wpadło dwóch mężczyzn. 25- i 36-latek jeżdżąc po całym kraju, podawali się za biznesmenów, zamieszkiwali w hotelach, które następnie okradali, po czym szybko wyjeżdżali, nie uiszczając żadnych opłat.
Do hotelu przyjechało dwóch mężczyzn. Nie wzbudzali podejrzeń personelu. Po zameldowaniu się zamieszkali w jednym z pokoi. Następnego dnia po ich przyjeździe pracownicy hotelu stwierdzili włamanie do recepcji, skąd zginęły laptopy, ekspresy do kawy, pieniądze i dokumenty. W pokoju, gdzie zameldowali się dwaj mężczyźni został skradziony także telewizor. Pokrzywdzony właściciel hotelu poniósł kilkutysięczne straty.
– Składając zawiadomienie o przestępstwie właściciel hotelu nie potrafił jednak podać personaliów obu mężczyzn, gdyż wszelkie ich dane zapisane zostały na komputerze, który skradziono – informuje Beata Olszewska z policji.
W pokoju zabezpieczono odciski palców i ślady biologiczne. Na ich podstawie mundurowi poznali personalia fałszywych „biznesmenów”. Okazali się nimi 25-letni mieszkaniec Katowic oraz 36-letni mieszkaniec Szczecina.
– Po sprawdzeniu w policyjnych systemach informatycznych okazało się, że 36-latek jest poszukiwany trzema listami gończymi oraz jest skazany sądowymi wyrokami m.in. za rozboje i oszustwa, mając do „odsiadki” łącznie 5 lat. Funkcjonariusze ustalili, że mężczyźni działali na terenie całego kraju i pokrzywdzonych właścicieli pensjonatów i hoteli jest znacznie więcej – informuje policjantka.
Jednego z nich zatrzymano. Za te przestępstwa mężczyźnie grozi do 15 lat pozbawienia wolności. Zatrzymanie drugiego ustalonego sprawcy jest kwestią czasu.