„Kategorycznie zabrania się dokarmiania zwierząt (…) Każdy przypadek dokarmiania zgłaszamy na policję” – ostrzeżenia tej treści pojawiły się w budynkach administrowanych przez firmę Lares. W komunikacie można było przeczytać, że ostrzeżenie wydano w związku z zaleceniami Wojewody Zachodniopomorskiego.
W ostrzeżeniu wojewody jednak nie ma ani słowa o zakazie dokarmiania zwierząt. Jest jedynie zalecenie, aby unikać kontaktu z dzikim ptactwem.
Tym bardziej nie można nikogo straszyć policją za to, że dokarmia zwierzęta.
– Mieszkam w takiej wspólnocie, gdzie co kilka metrów są zamontowane kamery. Boję się teraz dokarmiać koty, żyjące u nas na podwórku. Nie stać mnie na mandaty – mówi pani Bogumiła.
Po skontaktowaniu się z zarządcą wspólnot mieszkaniowych uzyskaliśmy zapewnienie, że kartki z ostrzeżeniami znikną z klatek schodowych.
– Przepraszamy bardzo wszystkich zainteresowanych. Powiesiliśmy tę informację zbyt pochopnie. Mogę zapewnić, że kartki zostały usunięte – usłyszeliśmy w firmie Lares.
Komunikaty były zwykłą nadgorliwością. Według wojewody zachodniopomorskiego Krzysztofa Kozłowskiego, należy zachować szczególną ostrożność i unikać kontaktu z dzikimi ptakami. Nie wolno także dotykać znalezionych padłych ptaków i należy niezwłocznie poinformować o takich przypadkach służby weterynaryjne – przestrzega wojewoda.
㞢 㐃 㐅 ㄠ ㄓ 〄 temu
6 grudnia 2016 na 18:29
Takie poprzyklejane papierowe śmieci z pseudo groźbami, to mogą sobie Ci niedowartościowani zarządcy wsadzić sobie w d____
Takie karteczki nie mają mocy prawnej.
Mieszkaniec temu
6 grudnia 2016 na 13:01
A ja myślałem że byli mundurowi umieją czytać ze zrozumieniem ! Bo jeśli umieją czytać i zrobili celowo to pseudo komunikat, straszył spontanicznych wolontariuszy
mieszkaniec temu
5 grudnia 2016 na 22:25
Drogie nieuki to za mało oczekujemy że podacie się do dymisji, przeproście każdego mieszkańca osobno i sami darmiajcie zwierzęta i won do domu !