Prawie 2,5 promila alkoholu miał w organizmie 26-latek, który w niedzielną noc jeździł motocyklem po ulicach Świnoujścia. Po zatrzymaniu przez policjantów okazało się, że mężczyzna złamał też sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
W niedzielną noc policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Świnoujściu patrolujący ulice miasta zwrócili uwagę na kierującego jednośladem, którego styl jazdy mógł wskazywać, że jest on pod wpływem alkoholu. Kiedy motocyklista zauważył radiowóz szybko skręcił w leśną drogę. Stróże prawa zatrzymali kierującego do kontroli przy ulicy Wolińskiej.
Przypuszczenia mundurowych sprawdziły się – badanie alkomatem wykazało, że 26-latek miał w organizmie prawie 2,5 promila alkoholu. Dalsza kontrola kierującego wykazała, że mężczyzna zlekceważył wydany na niego sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych obowiązujący do 2019 roku.
W związku z popełnionymi przestępstwami stróże prawa zatrzymali świnoujścianina, natomiast motocykl, którym się poruszał zholowali na koszt właściciela.
Dziś policjanci przedstawili 26-latkowi zarzuty kierowania jednośladowym pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości w okresie obowiązywania sądowego zakazu, do których się przyznał.
Teraz mężczyzna za swoje czyny odpowie przed sądem. Zgodnie z kodeksem karnym grozi mu kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Ponadto oprócz dożywotniej utraty uprawnień do kierowania wszelkimi pojazdami mechanicznymi, mieszkaniec Świnoujścia nie uniknie też kary finansowej w kwocie 10.000 zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.