Dzień „Wszystkich Świętych” to czas wyciszenia, gdy możemy spokojnie, bez pośpiechu, na grobach bliskich zapalić znicz i powspominać. To także okazja do spacerów po cmentarzu i zastanowienia się nad istotą życia. Imiona i nazwiska na nagrobkach przywołują wspomnienia o mieszkańcach Świnoujścia, którzy mieli swój wkład w rozwój miasta.
W tym roku po długiej i ciężkiej chorobie odszedł Stanisław Bor – wieloletni Prezes firmy AC Systemy Komputerowe.
Nagle umarł wojewoda zachodniopomorski Piotr Jania. W wyniku komplikacji po operacji serca zmarł w szpitalu w Zabrzu.
W sierpniu odszedł Jerzy Malinowski. W latach 60-tych XX w tworzył podwaliny lekkoatletyki w Świnoujściu, osiągając sukcesy na miarę mistrzostw Polski i kadry narodowej juniorów.
W maju zmarł mieszkaniec naszego miasta – kapitan Żeglugi Wielkiej, Czesław Soliński. Zwykł mawiać: „Życie mamy tylko jedno i należy je przeżyć wyjątkowo”.
W wieku 90 lat zmarł żołnierz Armii Krajowej, mieszkaniec Świnoujścia Kazimierz Jan Górnicki. Porucznik w stanie spoczynku, pseudonim „Garbaty” z 72 Pułku Ziemi Radomsko – Kieleckiej kryptonim „Jodła”.
Nauczyciel Paweł Falkowski nie doczekał 70-lecia liceum im. Mieszka I. Niemal pół wieku przepracował w placówkach świnoujskiej oświaty. Uczył historii.
