Czułem się tak jakbym sam wygrał te 10 milionów! – mówi sprzedawca w sklepiku przy skrzyżowaniu ulic Piastowskiej i Monte Cassino. W niedzielę odebrał informację z Totalizatora Sportowego, że w jego kolekturze padła główna nagroda w sobotnim losowaniu lotto. Szczęście nie trwało jednak długo. Po kilku godzinach okazało się, że doszło do pomyłki, a szóstka w lotto padła nie w Świnoujściu lecz w Gnieźnie.
Po sobotnim losowaniu Lotto 10 471 461,80 złotych trafiło do gracza, który prawidłowo typował liczby: 1, 28, 29, 37, 44, 49. Nowy lottomilioner zawarł dwa zakłady na chybił trafił. Jeden z nich okazał się wart aż 10 471 461,80 zł!
– Faktycznie przez moment pojawiła się w systemie wewnętrznym informacja o tym że wygrana padła we wskazanej przez Pana kolekturze, jednak w ciągu 40 minut została ona sprostowana. – tłumaczy zamieszanie rzecznik prasowy Totalizatora Sportowego.