Dramatyczne chwile rozegrały się w piątkowy wieczór na kominie ciepłowni miejskiej przy ulicy Grunwaldzkiej. Mężczyzna wszedł na budowlę i nie chciał zejść. Na miejsce skierowano dwa patrole policji. Dopiero funkcjonariusze przekonali mężczyznę do zejścia. Miał prawdopodobnie problemy osobiste.
Do kolejny przypadek, gdy postronnej osobie udaje się wejść na teren obiektu. Pozostaje otwarte pytanie – dlaczego tak strategiczny obiekt dla miasta jest tak słabo zabezpieczony?
Osoby mające problemy w życiu nie muszą podejmować tak desperackich kroków. Jeśli potrzebują natychmiastowej pomocy, mogą zgłosić się do Ośrodków Interwencji Kryzysowej (OIK), które są w każdym większym mieście.
Mogą tam otrzymać pomoc psychologiczną, prawną, materialną. Jeśli mają uporczywe i silne myśli samobójcze, mogą się zgłosić też do każdego szpitala psychiatrycznego – nie jest potrzebne ubezpieczenie zdrowotne.
rafik temu
15 października 2016 na 12:56
gosciu zdiec narobi z setke a oni doszukuja sie sensacji z zycia osobistego wzial kase za fotki i po sporawie mandat 100 zl za wejscie na posesje prywatna