Pomiędzy blokami przy ulicy Grunwaldzkiej porozrzucane są ubrania. Wszystkiemu winni są bezdomni, którzy plądrują metalowe pojemniki na używaną odzież. Opracowali sposób wyjmowania ubrań ze środka. Wybierają te, które im się podobają, a resztę wyrzucają.
Kiedyś sama wrzucałam tam ubrania. No bo co niby mam z nimi robić. Można wyrzucić na śmietnik, albo pozwolić chodzić w nich ubogim ludziom. Szkoda, że te ubrania trafiają do takich łapudraków, którzy nie myją się – mówi pani Mariola.