Urzędnicy skarbowi wzięli sobie na cel sprzedawców oszukujących klientów i budżet państwa. W Świnoujściu trwają intensywne kontrole paragonów. Powinniśmy go dostać w sklepie z butami, smażalni ryb, na dyskotece, kupując lody i każdym innym miejscu w którym kupujemy towar lub korzystamy z usług.
Za brak zarejestrowania transakcji w kasie fiskalnej i niewydanie paragonu grozi mandat. Kontroli należy spodziewać się o dowolnej porze dnia i nocy. W okresie wakacyjnym, urzędnicy skarbowi wzięli na celownik miejscowości turystyczne, w tym także Świnoujście.
Autokary pełne kontrolerów
Latem inspektorzy szczególną uwagę poświęcają punktom sezonowym. Można ich spotkać na nadmorskich promenadach i deptakach. Są po cywilnemu. Wyglądają jak zwykli turyści, najczęściej stoją w kolejce i przyglądają się, czy sprzedawca wydaje każdemu klientowi paragon.
Nie wiem czy to prawda, ale podobno przyjeżdżają do Świnoujścia autokarem. W jednym momencie na kontrolę wyrusza kilkudziesięciu kontrolerów. Rozchodzą się po całym mieście – mówi pani Dorota z salonu fryzjerskiego. – Podobno sypią mandatami – dodaje.
Pod lupę trafiają głównie firmy zajmujące się handlem i gastronomią. W tym okresie właśnie w tych branżach jest najwięcej nieprawidłowości. Chociaż kontrolerów jest sporo, to jak tłumaczy Małgorzata Brzoza z Izby Skarbowej w Szczecinie, nie zna przypadku, aby cały autobus kontrolerów jechał sprawdzać przedsiębiorców wydających paragony.
Czasami zdarza się, że w jednej chwili pracuje kilku kontrolerów, aby sprawdzać takie miejsca jak targowiska – mówi. – Autokary pełne kontrolerów to raczej legenda mająca na celu przestraszenie przedsiębiorców. Ci uczciwi nie mają się naprawdę czego bać. Sprawdzamy czy w punkcie jest kasa fiskalna oraz czy paragony zostają wydane. To już sprawa klienta, czy go zabiera, czy też nie – tłumaczy Małgorzata Brzoza.
Paragon paragonowi nierówny
Niektórzy restauratorzy zamiast paragonów fiskalnych wydają tzw. paragony kelnerskie. Wyglądają bardzo podobnie do paragonów, jednak nie znajdziemy na nim NIP-u przedsiębiorcy, ani napisu „paragon fiskalny”, który występuje tylko na prawdziwych paragonach. Jeśli dostaliśmy tylko taki wydruk, prawdopodobnie cała kwota trafi do kieszeni nieuczciwego sprzedawcy, a nie budżetu państwa.
Przedsiębiorcy stosują różne sztuczki, aby nie płacić podatków. Wydają na przykład sfingowane paragony, które nie są fiskalne. W efekcie końcowym oszukują swoich klientów, budżet państwa i samych siebie, bo w konsekwencji te pieniądze nie trafią np. na służbę zdrowia – mówi Małgorzata Brzoza z Izby Skarbowej w Szczecinie.
Recydywiści na celowniku
Większość przedsiębiorców, którzy sprzedają towary i świadczą usługi, ma obowiązek stosowania kas fiskalnych. Niestety część z nich uchyla się od tego obowiązku. Są również i tacy, którzy mimo tego, że posiadają kasę fiskalną, nie rejestrują obrotów za każdym razem. W ten sposób ukrywają swoje obroty, a co za tym idzie konsument nie otrzymuje paragonu. Przez to są zaniżane wpływy do budżetu państwa z tytułu podatku od towarów i usług (VAT). A podatek VAT stanowi prawie połowę wszystkich dochodów budżetu państwa!
Przedsiębiorca przyłapany na sprzedaży towarów lub usług poza ewidencją nie może liczyć na pobłażliwość. Nie są stosowane pouczenia, lecz nakładane mandaty do 3200 złotych. W przypadku trzykrotnego ukarania mandatem nieuczciwemu przedsiębiorcy grozi dochodzenie karne skarbowe lub tradycyjna pełnowymiarowa kontrola skarbowa.
?????????????? temu
22 lipca 2016 na 14:17
Wolę dać zarobić sklepikarzowi, niż urzędasowi, który te pieniądze przep____li na głupoty.
malgo temu
22 lipca 2016 na 23:08
ale nikt z nas ne daje pieniędzy urzędnikowi, jeśli wszyscy będziemy takie postępowanie popierać, to najlepiej przestańmy oczekiwać czegokolwiek od państwa. W marudzeniu i żądaniu jesteśmy pierwsi. Przepraszam, ale pan, czy pani, w oszukiwaniu też
Piotr P. temu
22 lipca 2016 na 11:00
dla uzupełnienia artykułu nie każdy przedsiębiorca zobligowany jest do posiadania kasy fiskalnej:
Zgodnie z rozporządzeniem w sprawie zwolnień z obowiązku prowadzenia ewidencji przy zastosowaniu kas rejestrujących w 2016 roku zwalnia się z obowiązku ewidencjonowania na kasie fiskalnej (§ 3 rozporządzenia), nie później jednak niż do dnia 31 grudnia 2016 r., podatników:
„● u których obrót zrealizowany na rzecz osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej oraz rolników ryczałtowych nie przekroczył w poprzednim roku podatkowym kwoty 20 000 zł,
● rozpoczynających w poprzednim roku podatkowym dostawę towarów lub świadczenie usług na rzecz osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej oraz rolników ryczałtowych, jeżeli obrót z tego tytułu nie przekroczył, w proporcji do okresu wykonywania tych czynności w poprzednim roku podatkowym, kwoty 20 000 zł.”
oczywiście jest też załącznik do rozporządzenia w którym wymieniono kto może być zwolniony z obowiązku ewidencjonowania sprzedaży za pomocą kasy fiskalnej do ww obrotu a kto musi obowiązkowo prowadzić taką ewidencję bez względu na obrót – to tak skrótowo.
no i pozostaje najważniejsze jak są przeprowadzane takie kontrole często są nie do końca zgodne z obowiązującymi przepisami o kontroli skarbowej, ale o tym już pewnie każdy wie kto miał przyjemność (nie przyjemność 🙂 ) doświadczyć takiej kontroli.
a tak przy okazji to jak się przyjrzy nawet na prawidłowo za ewidencjonowaną sprzedaż na kasie fiskalnej to nie znaczy ze wszystko na tym paragonie jest ok np. zastosowana stawka VAT (warzywniaki, punkty gastronomiczne) 😉