Właściciel nieruchomości przy ulicy Matejki zdaje się nie mieć pomysłu na zagospodarowanie budynku. Nie obchodzi go najwyraźniej także otoczenie. Wielkie chaszcze rosną tu niemal po pas. Dziennie przejeżdżają tamtędy setki klientów sklepu Kauflad. W wakacje także turyści chcący zrobić zakupy.
– Rosną tu krzaczory, chwasty na na półtora metra. Wiem ze to teren prywatny, ale w takim miejscu, tyle ludzi tam chodzi i przejeżdża. Wstyd jak cholera – pisze w e-mailu do redakcji mieszkanka miasta.
Liczymy, że właściciel doceni zatroskanie mieszkańców i skosi trawę. Wystarczy dwa razy do roku. Czekamy i bardzo liczymy na reakcję.
?????????????? temu
19 lipca 2016 na 12:23
Do kogo to należy?