W kolejnym koncercie (08.07) w ramach XVIII Festiwalu – Świnoujskie Wieczory Organowe wystąpili Ennio COMINETTI – włoski organista i kompozytor oraz łódzki Zespół TRIO SOLODUO – utworzony w 1994 roku w składzie; Zbigniew IGNACZEWSKI – wirtuoz akordeonu, Tomasz KRÓL – mistrz gry na skrzypcach i Paweł STĘPNIK – wybitny gitarzysta.
Muzyczne spotkanie rozpoczęło TRIO dwoma tangami; nowoczesnym w brzmieniu Sławomira Kaczorowskiego „Pezzo alla Tango”, utworem specjalnie skomponowanym dla tego zespołu. Już wykonanie tego utworu zapowiadało ucztę w odbiorze muzyki, bo po nim porywająco wykonali „Milonga del Angel” tango Astora PIAZZOLLI. To był popis gry, a współbrzmienie tych trzech instrumentów momentami sprawiało wrażenie, że gra jeden cudowny instrument. Wirtuozeria gry trzech instrumentalistów zachwyciła i wywołała długo trwałą owację.
W koncercie organowym nie zabrakło utworu J.S. Bacha, bo kiedy przy organach z 1927 roku zasiadł Ennio COMINETTI wysłuchano Koncertu w D (wg „L’estro armonico” op.3, nr 9 Antonio Vivaldiego). Był to Koncert w duchu Bacha, a E. Cominetti zabłysnął mistrzowską grą i doskonałą techniką. W środkowym Adagiu tak zarejestrował organy, że miało się wrażenie, iż grają skrzypce.
I znów słuchano gry Trio Solo Duo. Tym razem w utworze „Cesarki słowik”czeskiego kompozy- tora, znanego z muzyki filmowej Vaclava Trojana. Piękna, ilustracyjna muzyka do baśni J.Ch. Andersena „Słowik”. Artyści przedstawili pięć części tej suity, nawiązujących do kolejnych tematów baśni; The concert of the nightigale (koncert słowika),The Chinese post (Chińskaprzesyłka), The emeror’s swans (Cesarskie łabędzie), An automatic nightingale (Sztuczny słowik) i The emeror’s falla ill (Choroba cesarza). Oryginalna muzyka, specjalnie skomponowana na ten skład instrumentów (skrzypce, akordeon, gitara). Utwór wymagający niezwykłej, wręcz absolutnej wirtuozerii skrzypiec. To był popis nadzwyczajnej biegłości i techniki gry Tomasza Króla, która tak zachwyciła publiczność, że już pierwszą część nagrodzono brawami. W części „Cesarskie łabędzie” Zbigniew Ignaczewski zachwycił wirtuozerią gry na akordeonie.
Po tej cudownej muzyce znów posłuchano gry organowej. E. Cominetti wykonał sześć wariacji na temat Corelliego op.56. Utwór dźwiękowo zróżnicowany, różny w charakterze, w technice gry, piękny w brzmieniu organów, znakomicie zagrany.
Zgodnie z programem, muzyczny wieczór zakończył Zespół Trio Duo Solo utworem Sławomira Kaczorowskiego Ragtime, a owacja publiczności trwała, trwała…
Na bis – z życzeniami słońca – zagrano znany utwór hiszpańskiego kompozytora „Żaluzi”, po którym z niechęcią publiczność wychodziła z kościoła.