Szczęśliwie zakończyła się środowa akcja straży pożarnej w jednym z bloków przy ulicy Kościuszki. Bliscy nie mogli skontaktować się z mieszkańcem Świnoujścia. Podejrzewali już najgorsze, więc zadzwonili po policję. Na miejsce wezwano również straż pożarną z drabiną. Strażacy zobaczyli przez okno lezącego mężczyznę. Stukali i krzyczeli, lecz nie dawał znaków życia. Dopiero, gdy zaczęli wybijać szybę, nagle mężczyzna ożył i podniósł głowę. Okazało się, że dzień wcześniej przeholował z alkoholem i zapadł w bardzo głęboki sen, a telefonów nie odbierał, bo nie chciał, aby zawracano mu głowę.
tylko pytam temu
6 lipca 2016 na 13:23
A kto zaplacil za jego pijacki sen?
?????????????? temu
6 lipca 2016 na 11:15
Czy nie ma w takich służbach nikogo, kto by potrafił otworzyć zamek nawet spinką do włosów i spinaczem biurowym??
100% amatorzy.