Plecenie wianków, ugniatanie kapusty, tańce i starosłowiańskie zabawy – tak wyglądał wieczór w muszli koncertowej w Świnoujściu. Korzenie tego święta sięgają jeszcze czasów przedchrześcijańskich. Zwyczaj pochodzi ze Słowiańszczyzny.
Niegdyś Noc Kupały była wielką szansą na zdobycie ukochanego. Młode niewiasty plotły wianki z kwiatów i magicznych ziół, wpinały w nie płonące łuczywo i w zbiorowej ceremonii ze śpiewem i tańcem powierzały wianki falom rzek i strumieni. Trochę poniżej czekali już chłopcy, którzy – czy to w tajemnym porozumieniu z dziewczętami, czy też liczący po prostu na łut szczęścia – próbowali wyłapywać wianki. Każdy, któremu się to udało, wracał do świętującej gromady, by zidentyfikować właścicielkę wyłowionej zdobyczy.