Podczas gdy w gazoporcie trwały uroczystości związane z nadaniem imienia terminalowi na lewobrzeżnej plaży miało miejsce znaczące wydarzenie kulturalne. Oto po trzech miesiącach wspólnych działań literatów regionu Pomorza Zachodniego, plażowa publiczność miała szansę spotkania z twórcami, poezją i muzyką nad brzegiem morza. Organizację finału Zachodniopomorskiej Wiosny Poezji wsparł Ośrodek Sportu i Rekreacji „Wyspiarz”. Impreza nie mogłaby się odbyć także bez pomocy ratowników świnoujskiego oddziału Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, którzy okazali się nie tylko sprawnymi łodziach ale także świetnymi… akustykami! Ale najważniejsi byli tym razem poeci! Gospodarzem i głównym organizatorem imprezy pod nazwą „Słowa na wiatr” był świnoujski Klub Literacki „Na Wyspie”. Głównego organizatora całego cyklu reprezentował prezes oddziału Zachodniopomorskiego Związku Literatów Polskich Leszek Dembek.
Wiosna poezji rozpoczynała się muzyką. Punktualnie o godzinie 12.00 z pomostu centrum koordynacyjnego WOPR na plaży rozbrzmiały dźwięki pierwszej części „Czterech pór roku Vivaldiego” Umówiony akustyk co prawda zaspał ale ratownicy WOPR uratowali sytuację organizując własne nagłośnienie. Od tego momentu wszystko poszło już zgodnie z planem. Na plażowej scenie zjawiła się gromada poetów. Klub Literacki „Na Wyspie” przygotował recytacje nadmorskim klimacie. Dla słuchaczy, zwłaszcza przyjezdnych była to wycieczka po nieznanym, pięknym brzegu. Zaskoczeniem był pierwszy z przedstawionych wierszy. Na tle „Wiosny” Vivaldiego, usłyszeliśmy sonet do wiosny… Vivaldiego.
Potem posypały się morskie poezje świnoujskich poetów. Swoje wiersze czytali Janina Garczyk, Ewa Bugajna, Anna Kamińska-Szpachta, Aleksandra Schmitt, Regina Orzechowaka, Teresa Niezgodzka, Dorota Lisicka,…
W tle recytacji brzmiały melodie piosenek o morzu nie tylko po polsku ale nawet po… francusku. W programie wykorzystano standardy literackiej piosenki znad Sekwany.
Gdy program recytacji zbliżał się ku końcowi o mikrofon poprosił Leszek Dembek – prezes oddziału Związku Literatów Polskich w Szczecinie. Gość odczytał list gratulacyjny wraz z podziękowaniami dla świnoujskiego Klubu „Na Wyspie” za aktywną współorganizację Zachodniopomorskiej Wiosny Poezji. Gość podkreślił, ze inicjatywa sprawdziła się i będzie kontynuowana w kolejnych latach.
Warto podkreślić, że wśród publiczności w sobotę nie zabrakło również gości-poetów z Zachodniego Pomorza choć zjawili się także twórcy z odleglejszych stron. W pewnym momencie o głos poprosiła poetka z Włocławka. Maria Jaśkiewicz także czytała swoje wiersze.
Literacka akcja na plaży miała swój niesamowity finał. Oto gdy do brzegu podpłynęła łódź ratownicza szpaler uczestników wydarzenia podążył ku niej z łódkami z papieru. Każdy poeta miał łódkę z wierszem nazwaną swoim imieniem. Złódkami do prawdziwej łodzi wsiadł prezes klubu „Na Wyspie” Maciej Napiórkowski , około 150 metrów od brzegu przeskoczył z cennym ładunkiem na pokład łodzi motorowej i już na głębokiej wodzie wodował poetyckie statki.
Poezja popłynęła z wiatrem. Tak jak miało być. Na brzegu świnoujskich czekały słowa zachęty do kolejnego wyjścia w plener z poezją.