Kilkanaście dzików zdemolowało zieleń w Parku Zdrojowym. Sprawców nakrył nasz Czytelnik. Niczym glebogryzarki zatrzymały się na jednym z trawników w parku zniszczyły zieleniec. Ogrodnicy będą mieli sporo pracy, aby naprawić szkody. Miasto jest podzielone w opinii o dzikach. Jedni chcą wywozu zwierząt poza wyspę, a nawet odstrzału. Inni bronią zwierząt tłumacząc, że to ludzie są winni sytuacji, bo zabierają im lasy.
– Pisaliście ostatnio w Kronikach Portowych o panu, który dokarmia dziki przy przeprawie karsiborskiej. Mi dziki nie przeszkadzają. Bardziej drażnią mnie ludzie śmiecący dookoła – mówi Czytelniczka.
Watahy dzików odwiedzają nie tylko miejskie zieleńce, ale także prywatne posesje. Nieproszeni goście pozostawiają po sobie zniszczenia. Dziki można spotkać w dzień i w nocy. Zwierzęta nie boją się ludzi i spacerują nawet po centrum miasta.
?????????????? temu
11 czerwca 2016 na 14:01
Są u siebie‼ ㋡