Dziesięć lat temu podjęto decyzję o przekształceniu ulicy Bohaterów Września w deptak. Główna handlowa ulica miasta zaczęła umierać śmiercią naturalną. Części sklepikarzy spadły utargi i musieli zamknąć swoje punkty. Jako główny powód wskazywali brak zaplecza i parkingów.
W ciągu ostatnich kilku lat przy ulicy powstało kilka punktów gastronomicznych. Jest pizzeria, dwie kawiarnie, burger bar, kebab, naleśnikarnia i w sąsiedniej ulicy restauracja włoska.
Gastronomicy mają kilka pomysłów na ożywienie ulicy. Jednak potrzebują do tego pomocy władz miasta. Foto: Wojciech Basałygo
Gastronomicy chcieliby ożywić ulicę, aby przechodziło nią więcej turystów. Pomysłów mają kilka.
– Chcieliśmy, aby wystawy fotograficzne z pl. Wolności przenosić później na naszą ulicę. Mieliśmy także pomysł, aby postawić tu mosiężne koniki morskie, coś na kształt wrocławskich skrzatów lub zielonogórskich bachusików – mówi jeden z restauratorów. – Chcieliśmy nawet partycypować w części kosztów – dodaje.
W tej sprawie spotkali się nawet z zastępcą prezydenta Pawłem Sujką. Obiecał, że sprawdzi co da się w tej sprawie zrobić i zadeklarował pomoc.
Kilka dni temu okazało się, że wystawy fotograficznej na ulicę postawić nie można, bo jest za mało miejsca. Przedsiębiorcy uważają, że miasto traktuje ich po macoszemu.
– Niedawno ustawiano donice z kwiatami. Na początku ulicy, przy pl. Wolności jest ich całkiem sporo. Na końcu już ich zabrakło – zauważa jedna z właścicielek lokalu gastronomicznego. Drobna sprawa, a daje do myślenia – mówi.
Teraz strach padł na kolejnych właścicieli punktów handlowych. Tym razem przy ul. Monte Cassino. Za kilka dni oddany do użytku będzie kolejny fragment deptaka. Ludzie obawiają się, że także im spadną zarobki. Boją się, że miejsc do parkowania będzie mniej niż przed remontem i ludzie nie będą tak chętnie odwiedzać ich punkty.
?????????????? temu
29 maja 2016 na 23:52
Podziękujcie Pani Michalskiej.
Dziwne, że na te donice nie ma za mało miejsca.
Tak może myśleć tylko troglodyta.