Dwaj mieszkańcy wieżowca przy ulicy Grunwaldzkiej Grzegorz Kanturski i Waldemar Miler uratowali z płomieni swojego sąsiada. To dzięki ich odwadze ten mężczyzna żyje. Dziś Prezydent Miasta Janusz Żmurkiewicz spotkał się z bohaterami. Pogratulował odwagi i podziękował za uratowanie ludzkiego życia.
– W takich sytuacjach liczy się każda, minuta – powiedział prezydent Janusz Żmurkiewicz. – Ten mężczyzna żyje dzięki wam. To wy uratowaliście go od zaczadzenia i śmierci w płomieniach.
Pożar w mieszkaniu na 6. piętrze wybuchł 25 kwietnia 2016 r. Gdy pan Grzegorz zorientował się, co się dzieje, wybiegł na klatkę schodową i ruszył w kierunku mieszkania, skąd wydobywał się dym. Razem z nim na klatkę wybiegli także inni lokatorzy. Ale tylko dwaj z nich – Grzegorz Kanturski i Waldemar Miler – ruszyli na pomoc mężczyźnie uwięzionemu w płonącym mieszkaniu. Wyważyli drzwi i weszli do środka. Ogień był już w przedpokoju.
Mężczyźni wiedzieli, że muszą działać błyskawicznie. Oprócz płomieni i duszącego dymu, w każdej chwili mogła również wybuchnąć rozgrzana instalacja gazowa. Ze stojącego w ogniu mieszkania wyciągnęli nieprzytomnego już lokatora, odciągnęli w głąb klatki schodowej, a chwile później, gdy na miejsce dotarła Straż Pożarna, przekazali go strażakom.
Grzegorz Kanturski pracuje w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie. Waldemar Miler jest wychowawcą i komendantem świnoujskiego Hufca Pracy.
Panowie! Jesteśmy z Was dumni.
Sławek temu
11 maja 2016 na 19:02
Super mieszkańcy, jak najwięcej ludzi w naszym miecie z takimi charakterami. Brawo!