Własnoręcznie robione pierogi z kapustą i grzybami, ruskie, kopytka, kluski i wodoloty. W Świnoujściu otworzył się sklep z artykułami garmażeryjnymi. W maleńkiej pierogarni na zapleczu praca wre nawet w niedzielę. Według sprawdzonej receptury przygotowywane jest ciasto i farsz. Jeszcze w maju dojdą pierogi ukraińskie, a na lato pojawią się z truskawkami i jagodami.
– Najpierw było trzeba przygotować lokal. Wcześniej był tu sklep mięsny, a później przez chwilę z ubraniami dla dzieci. Po remoncie i wypełnieniu całej sterty dokumentów przyszedł ten dzień. Otworzyliśmy 13 kwietnia. Konkurencja jest duża, wiem że klientów uda się zatrzymać tylko jakością – zdradza sekret Marzena Jankowska.
Pomógł Urząd Pracy
Kobieta ma mnóstwo poczucia humoru, energii, ale przede wszystkim dużo odwagi. Pochodzi z maleńkiej wsi pod Wolinem. W domu zawsze było dużo dzieci. Nauczona gotowania od małego chwytała się prac w kuchni. Przeszedł ten moment, że postanowiła pracować na własny rachunek. Skorzystała z dotacji na otwarcie działalności gospodarczej, wzięła kredyt, założyła fartuch i zabrała się za lepienie pierogów. Po pierwszym dniu miała już pierwszych klientów. Trafili przypadkiem. Kupili, spróbowali i wrócili.
– Powiedzieli, że są smaczniejsze niż gdzie indziej. Obiecali, że wrócą. Słowa dotrzymali – mówi Marzena Jankowska.
Gdzie można kupić pierogi?
Marzena Jankowska prowadzi swój sklep przy skrzyżowaniu ulic Chopina i Piłsudskiego tuż obok Fresh Marketu. Otwarte codziennie od 10-19.
Powiązane tematy:
1 Komentarz
Dudek. Aldona temu
4 listopada 2016 na 23:07
Cudowna. odwaga. Zycze. pani. mnostwo. klijetow. kochm. ludzi. odwaznych. powodzenia
Gratuluje…Napewno sie uda…Wyroby pyszne…U Marzenki zawsze zdrowo..pierogowo..odlotowo…kopytkowo….Kolejki po pierogi…bo Marzenka dobrze robi…usmiechnieta dla klienta on to zawsze zapamięta..Trzymam kciuki..
Wyczuwam zazdrość i to pewnie pani która musi po nocach zarabiać na ubrania dlatego domaga się szmateksu 🙂
Marzenka powodzenia i pokaż tym paniom jaka powinna być kobieta -pracowita i niezależna!
życzymy wszystkiego dobrego :*
Glupia judyta Jak zwykle ma cos o zazdrosci do powiedzenia. Nikt tu nikomu nie zazdrosci tylko wszyscy zyczymy Marzenie powodzonka i cierpliwosci no i oczywiscie wytrwalosci. A to ciebie zapewne szlak trafia z zazdrosci ale ty Jak zwykle masz najwiecej o innych do powiedzenia. Pusta dziewczyno byl czas sie ogarnac.!!! Przytul czasami poduszke do geby zanim cokolwiek powiesz…Marzenka 3maj sie i Gratulujemy. :*
Zgadzam się z Racjonalistą, ale za najważniejszy w każdym biznesie uważam szacunek dla klientów, a to znaczy że nie można wciskać ludziom bylejakości, mieć ich w tzw. poważaniu i jeszcze brać za to pieniądze – wówczas się nie uda (patrz pewien bar mleczny). Życzę powodzenia Pani Marzeno, na pewno wpadnę 🙂
W kapitalizmie zawsze konkurencja jest duza
Jakosc wyrobow atrakcyjne ceny i przedewszystkim reklama reklama i jeszcze raz reklama po polsku i pi niemiecku banery na plotach radio rozdawanie ulotek na promenadzie tylko w ten sposob klient bedzie wiedzial ze cos takiego istnieje
A wiadomo taki obiad jest lepszy niz god dog na miescie
Gdy pani Marzenie nie wyjdzie z pierogami, zawsze będzie mogła otworzyć tam sklep z ciuchami na wagę. Szmatexy u nas mają wzięcie bardziej jak naleśniki i pierogi:)
Gratuluje pomyslu,zycze spelnienia w pracy i finansowego.Ciesze sie,ze nie szmatex tam sie jakis kreci,tylko cos co ludzie lubia a sami czesto nie maja czasu na lepienie pierozkow. Powodzenia.
Dudek. Aldona temu
4 listopada 2016 na 23:07
Cudowna. odwaga. Zycze. pani. mnostwo. klijetow. kochm. ludzi. odwaznych. powodzenia
anna temu
28 kwietnia 2016 na 19:48
kupiłam dzisiaj. z mięsem są pyszne ale ruskie są tak jakby ziemniaczane bo brak sera hmmmm
Anonim temu
22 kwietnia 2016 na 20:43
Gratuluje…Napewno sie uda…Wyroby pyszne…U Marzenki zawsze zdrowo..pierogowo..odlotowo…kopytkowo….Kolejki po pierogi…bo Marzenka dobrze robi…usmiechnieta dla klienta on to zawsze zapamięta..Trzymam kciuki..
Odyseusz temu
22 kwietnia 2016 na 10:29
Nie są tak dobre jak mojej żony, ,,ale są też wspaniałe i pyszne.
Zb temu
17 kwietnia 2016 na 23:51
Trzeba będzie spróbować, uwielbiam pierogi. Powodzenia.
Anonim temu
17 kwietnia 2016 na 22:00
Jej wyjdzie!!! Marzena świetnie gotuje, kto raz posmakuje będzie wracał i przyprowadzał znajomych, jestem tego pewna 🙂
Judyta temu
17 kwietnia 2016 na 20:55
Wyczuwam zazdrość i to pewnie pani która musi po nocach zarabiać na ubrania dlatego domaga się szmateksu 🙂
Marzenka powodzenia i pokaż tym paniom jaka powinna być kobieta -pracowita i niezależna!
życzymy wszystkiego dobrego :*
Do ciekawskiej... temu
19 kwietnia 2016 na 13:43
Glupia judyta Jak zwykle ma cos o zazdrosci do powiedzenia. Nikt tu nikomu nie zazdrosci tylko wszyscy zyczymy Marzenie powodzonka i cierpliwosci no i oczywiscie wytrwalosci. A to ciebie zapewne szlak trafia z zazdrosci ale ty Jak zwykle masz najwiecej o innych do powiedzenia. Pusta dziewczyno byl czas sie ogarnac.!!! Przytul czasami poduszke do geby zanim cokolwiek powiesz…Marzenka 3maj sie i Gratulujemy. :*
aga temu
17 kwietnia 2016 na 20:19
Zgadzam się z Racjonalistą, ale za najważniejszy w każdym biznesie uważam szacunek dla klientów, a to znaczy że nie można wciskać ludziom bylejakości, mieć ich w tzw. poważaniu i jeszcze brać za to pieniądze – wówczas się nie uda (patrz pewien bar mleczny). Życzę powodzenia Pani Marzeno, na pewno wpadnę 🙂
Patrycja B. temu
17 kwietnia 2016 na 19:48
Gratulacje Kuzyneczko 😉 Oby interes kręcił się jak najlepiej.! Trzymam kciuki.
Malwina temu
17 kwietnia 2016 na 16:37
No to życzymy sprzedania milionów pierogów :)Powodzonka
Racjonalista temu
17 kwietnia 2016 na 16:33
W kapitalizmie zawsze konkurencja jest duza
Jakosc wyrobow atrakcyjne ceny i przedewszystkim reklama reklama i jeszcze raz reklama po polsku i pi niemiecku banery na plotach radio rozdawanie ulotek na promenadzie tylko w ten sposob klient bedzie wiedzial ze cos takiego istnieje
A wiadomo taki obiad jest lepszy niz god dog na miescie
czytelnik temu
17 kwietnia 2016 na 15:29
Gdy pani Marzenie nie wyjdzie z pierogami, zawsze będzie mogła otworzyć tam sklep z ciuchami na wagę. Szmatexy u nas mają wzięcie bardziej jak naleśniki i pierogi:)
przyszla klietka temu
19 kwietnia 2016 na 14:31
Gratuluje pomyslu,zycze spelnienia w pracy i finansowego.Ciesze sie,ze nie szmatex tam sie jakis kreci,tylko cos co ludzie lubia a sami czesto nie maja czasu na lepienie pierozkow. Powodzenia.