Nie dało rady SLD ani PO, poradzi sobie PiS?

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że to co było niemożliwe przez ostatnie kilkadziesiąt lat, ma szansę zostać zrealizowane przez rząd kierowany przez prawicową partię Prawo i Sprawiedliwość. Minister Infrastruktury Andrzej Adamczyk na konferencji prasowej w dniu 14 kwietnia w Świnoujściu poinformował, że podpisanie aneksu umożliwi od teraz rozpoczęcie pierwszego etapu – rozpisania przetargu na pierwszy etap budowy tunelu pod Świną!

– Ten dzień przejdzie do historii – tymi słowami rozpoczął konferencję w czwartek prezydent Janusz Żmurkiewcz. – Zapamiętajcie Państwo tę datę – dodał, nie ukrywając na twarzy szczęścia. – Będzie to tunel wiercony, w lokalizacji północnej (…) – dodał.

Podczas spotkania podpisano aneks do porozumienia zawartego w 2007 roku z ówczesnym rządem.

– Aneks jest niezbędny, gdyż dawny mówił o środkach na lata 2007-2013. Dokument uwzględnia nowe rozdanie środków na lata 2014-2020 – tłumaczył Janusz Żmurkiewicz, prezydent Świnoujścia.

W konferencji, poza władzami miasta i Ministrem Infrastruktury Andrzejem Adamczykiem, uczestniczył także Wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa Jerzy Szmit oraz Generalny Dyrektor Dróg Krajowych i Autostrad Jacek Bojarowicz.

Prezydent podziękował także Brudzińskiemu za jego osobiste zaangażowanie i wkład w tę decyzję.

– Dziękuję za to że nie zapomniał pan o Świnoujściu! (..) Że zawsze Pan znalazł czas, żeby nam pomóc!

Nie dało rady SLD ani PO, poradzi sobie PiS?

Budowa tunelu nie ruszyła za sprawowania rządów Sojuszu Lewicy Demokratycznej, chociaż zdawałoby się, że miasto lewicowym prezydentem tunel powinien ruszyć z kopyta. Zabrakło woli politycznej, chociaż oficjalnie tłumaczono się brakiem środków. Dopiero w 2006 roku, gdy rząd PiS-Samoobrona-LPR objął władzę, premier Jarosław Kaczyński przyjechał do Świnoujścia i stwierdził, że należy wybudować tunel pod Świną. Jak podczas konferencji przypomniał Joachim Brudziński, vicemarszałek sejmu ówczesny prezydent Polski Lech Kaczyński zawsze powtarzał, że „Silne Pomorze Zachodnie to polska racja stanu”.

Nie zdążył, bo ogłoszono przedterminowe wybory, a władzę w Polsce na 9 lat objęła Platforma Obywatelska. Część polityków tej partii – w tym obecni posłowie PO z Zachodniopomorskiego w kuluarach poddawało w wątpliwość sens sensu budowy tunelu za 800 mln złotych dla 38 tysięcznego miasta, w którym problem z komunikacją jest tylko przez 2 wakacyjne miesiące.

Dokumentacja skompletowana

Miasto posiada obszerną dokumentację studialną, na podstawie której dokonano w 2010 roku rozstrzygnięć co do rodzaju i lokalizacji stałej przeprawy w Świnoujściu. Dokumentację wykonano zgodnie z aktualnymi wytycznymi Komisji Europejskiej dla infrastruktury drogowej, zawartymi w tzw. Niebieskiej Księdze i wzięto w niej pod analizę wiele wariantów budowy stałego połączenia między wyspami, w tym kilka wariantów mostowych. Ostatecznie wskazano na optymalny wariant budowy stałego połączenia w Świnoujściu, jakim jest budowa tunelu w wariancie północnym, w technologii drążenia. Czynniki, które zadecydowały o takim wyborze zawarto w studium techniczno-ekonomiczno –środowiskowym, w decyzji środowiskowej dla przedsięwzięcia oraz studium wykonalności, opracowanych w latach 2008-2010 przez konsorcjum firm Damart i Pont-Projekt oraz Kontrakt na zlecenie GDDKiA. Ponadto w latach 2012-2013, zgodnie z oczekiwaniami ówczesnego ministerstwa infrastruktury, wykonane zostało dodatkowe opracowanie, weryfikujące i aktualizujące wcześniejsze opracowania, pn.: „Analiza wariantów usprawnienia połączenia komunikacyjnego pomiędzy wsypami Uznam i Wolin w Świnoujściu” autorstwa konsorcjum firm DHV oraz DSC Consulting. Również na wniosek ministerstwa firma Technital S.p.A. za kwotę około 2,08 mln złotych opracowała program funkcjonalno-użytkowy budowy tunelu. Brakuje tylko finalnego projektu tunelu i montażu finansowego.

Kto zapłaci? Tunel płatny?

Szacowany koszt budowy tunelu może wynieść od 800 mln złotych, do nawet miliarda złotych. Te koszty według słów ministra Adamczyka powinny być pokryte w 85% z funduszy unijnych, a w 15% z funduszy miasta. Deklarację takiego udziału finansowego w tej inwestycji samorząd składał już od wielu lat. Miasto chce zaciągnąć kredyt, który będzie spłacany z podatków z terminala LNG.

Warto przypomnieć, że nie brakuje w mieście osób, które uważają, że takie finansowanie dosłownie „zabije” miejski budżet na wiele lat i zamrozi jego rozwój.

Eksploatacja tunelu będzie też nie miało kosztować- w skali roku nie mniej niż 5-6 mln zł. Dlatego samorząd zakłada, że przejazd tunelem będzie płatny – tak dla mieszkańców (opłaty mają być minimalne), jak i gości naszego miasta.

Dodatkowym kosztem będzie też obsługa przeprawy Warszów, którą obsługiwać będą dwa promy. Będą z nich korzystać między innymi rowerzyści i piesi.

Według samorządowców tunelem i zmodernizowaną S3 pojedziemy w 2021 roku, najpóźniej w 2022.