Po krótkim pościgu udało się schwytać młodego mężczyznę. Jak ustalił nasz reporter, jest podejrzewany o kradzież telefonu komórkowego. Stróże prawa wzięli złodziejaszka w kleszcze. Jeden patrol podjechał od ulicy Marynarzy, a drugi zatrzymał się przy Grunwaldzkiej spodziewając się, że gałgan będzie chciał dać dyla. Policyjny nos tym razem nie zawiódł. Mężczyzna próbował uciekać, ale wpadł prosto w ręce policjantów, którzy zatrzasnęli mu na rękach kajdanki.
Zdjęcie dostaliśmy od Czytelnika, który przesłał na nasz facebookowy profil.
◯∵△◠∋ ∴ temu
7 kwietnia 2016 na 15:24
Jakiś fajfus sfrajerował się na jakimś marnym telefonie.