Problem z miejscami parkingowymi w dzielnicy nadmorskiej znany jest nie od dziś. Co ma zrobić dostawca towaru, który przywozi artykuły do sklepu, a dookoła nie ma gdzie cisnąć przysłowiowej szpilki? Ten kierowca postanowił zaparkować swojego dostawczaka na polu wyłączonym z ruchu. Uniemożliwił tym swobodny przejazd autobusu. Na miejsce wezwano straż miejską.
◯∵△◠∋ ∴ temu
6 kwietnia 2016 na 18:43
Problemy trzeciego świata. Staż miejska po co tam, do pomocy rozładunku?