Nie do wiary! Mężczyzna, który przemycał przez granicę koty i psy jest bezkarny. Mało tego, kilka dni temu przyszedł do świnoujskiego schroniska, aby odebrać swoją „własność”. Ten sam człowiek, który w bardzo złych warunkach próbował przemycić zwierzęta przez granicę, twierdzi, że posiada dokumenty potwierdzające, że jest on ich właścicielem. Przypomnijmy, przemytnik przetrzymywał psy i koty w koszmarnych warunkach, wychłodzone i głodne. Jechały do Skandynawii prawdopodobnie na sprzedaż.
Człowiek, który doprowadził do wychłodzenia kociąt i szczeniąt, trzymając je w takich warunkach, domaga się zwrotu swojej własności. Schronisko będzie musiało mu je wydać, bo takie jest prawo. Robi jednak wszystko, aby do tego nie dopuścić.
– Narażenie żywych szczeniąt i kociąt, ras szczególnie wrażliwych, na transport w takich warunkach, godzi w ustawę o ochronie zwierząt. Decyzja prokuratury o braku jakichkolwiek znamion przestępstwa, w tym wypadku jest dla nas niezrozumiała – tłumaczy Beata Kastrau ze stowarzyszenia Animals Przystań Świnoujście. – Brak jakichkolwiek konsekwencji prawnych da dalsze pole do działania ludziom, którzy z wszelakich nielegalnych pseudohodowli będą transportować zwierzęta w uwłaczających warunkach – dodaje.
Psiaki i kocięta mają szansę na znalezienie kochających właścicieli. Jeżeli wymiar sprawiedliwości nie zreflektuje się w porę, trafią z powrotem w ręce przemytnika.
Anonim temu
27 marca 2016 na 08:13
Trzeba oddać a nie znajomym tylko właścicielowi
Czytacz temu
26 marca 2016 na 11:27
To jakaś bzdura. Co na to Urząd Celny? Rz eczy pochodzące z przemytu podlegają przepadkowi a w takich sytuacjach powinno stosować się i ten przepis, jak w kodeksie cywilnym
Anka temu
25 marca 2016 na 23:18
Nazwisko tego Prokuratowa żeby wszyscy wiedzieli jaki ma stosunek do żywych istot!! Jak nie widzi w tym problemu to może sam wybierze się w podróż w takich warunkach!
⎝⎧⎝⎞⎫⎨⎬⎧⎛⎠⎫⎠ temu
25 marca 2016 na 09:24
A w schronisku jakie miały warunki?