Szwedzki armator promowy Stena Line zażądał od polskich pasażerów podpisywania przez oświadczeń, że będą zachowywać się podczas rejsów właściwie. Sprawdziliśmy u innych armatorów promowych, jak radzą sobie z utrzymaniem porządku na pokładach swoich promów.
Na nasze pytanie o swoje doświadczenia odpisał tylko armator TT Line.
– TT-Line nie będzie komentowała polityki innych przewoźników promowych – informuje Aneta Wencel, członek zarządu TT-Line Polska Sp. z o.o. – Na promie TT-Line m/s Nils Dacke , jaki jest operowany na połączeniu ze Świnoujście do Trelleborga, jest zatrudniona zewnętrza firma , która świadczy usługi bezpośredniej ochrony fizycznej mienia, które znajduje się w obrębie części ogólnodostępnych na tym promie, wraz z zapewnieniem bezpieczeństwa osób w wyżej wskazanych częściach statku – dodaje.
Stena Line uruchomił rejsy rozrywkowe z Karlskrony w Szwecji do Gdyni w Polsce. Rejsy szybko okazały się bardzo popularne. Udział w nich bierze zazwyczaj od 500-1000 pasażerów. Okazało się, że opanowanie tak dużej ilości biesiadników okazało się trudniejsze do opanowania niż pozostałych rejsów, co skłoniło armatora do konieczności podłożenia pasażerom dokumentu potwierdzającego, że zapoznali się i akceptują regulamin.
Tosia temu
14 marca 2016 na 10:55
W Unity Line też nie trzeba nic podpisywać, ale o tym peanów nikt nie pieje…
Tosia temu
14 marca 2016 na 10:54
W Unity Line też nie trzeba nic podpisywać, ale o tym peanów nikt nie pisze…