Prawie 2,25 promila alkoholu w organizmie miał 39-latek, który kierował w Świnoujściu samochodem osobowym. Mężczyzna prowadząc pojazd w takim stanie spowodował kolizję z innym autem, po czym odjechał z miejsca zdarzenia. Teraz grozi mu kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności oraz wysokie sankcje finansowe.
Po godzinie 20.00 dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Świnoujściu powiadomiony o kolizji przy ulicy Matejki. Interweniujący policjanci w rozmowie z uczestniczką zdarzenia ustalili, że kiedy zatrzymała się przed skrzyżowaniem, by ustąpić pierwszeństwa przejazdu, zauważyła jadący od strony ulicy 11 Listopada z dużą prędkością samochód osobowy marki Nissan, który uderzył w jej pojazd, powodując uszkodzenia.
Z nissana wysiadł kierujący, lecz po chwili znów do niego wsiadł i odjechał. Po około 5 minutach od przyjazdu policjantów podeszło dwóch mężczyzn, poszkodowana wśród jednego z nich rozpoznała sprawcę. Początkowo wskazany wypierał się kierowania pojazdem, zrzucając winę na towarzyszącego mu ojca, jednak świadkowie zaprzeczyli temu. Wtedy mężczyzna przyznał się do kierowania nissanem.
Policjanci wyczuli od niego silną woń alkoholu. Badanie 39-latka alkomatem wskazało prawie 2,25 promila alkoholu w jego organizmie. Mundurowi zatrzymali nietrzeźwemu kierującemu prawo jazdy. 39-letni świnoujścianin wkrótce usłyszy zarzut kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości oraz spowodowania kolizji. O jego dalszych losach zadecyduje prokurator i sąd.
Za kierowanie w stanie nietrzeźwości grozi kara pozbawienia wolności do lat 2, zakaz prowadzenia pojazdów na okres od 3 do 15 lat oraz obowiązkowa nawiązka na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej w wysokości co najmniej 5000 zł.
Oficer prasowy KMP w Świnoujściu
st. asp. Beata Olszewska