Pasje świnoujścian dodają niekiedy skrzydeł. Artysta Marek Mamica często tworzy swoje obrazy w plenerze. W czwartek mogliśmy go spotkać na promenadzie przed Muszlą Koncertową. Często maluje świnoujską plażę, promenadę, kutry, żaglówki. Jego talent sławi nasze miasto. Obrazy namalowane przez pana Marka wiszą w wielu domach na całym świecie.
Foto: Robert Ignaciuk
Jego ulubioną techniką jest olej oraz rysunek kredkami ołówkowymi. Jest artystą, który swoje prace prezentuje na wielu wystawach w kraju i za granicą. Od 2012 roku, dzięki uprzejmości Szefostwa Fortu Anioła prowadzi atelier na terenie Fortu w jednym z jego bunkrów wybudowanym w połowie XIX w.
– Moja przygoda z malarstwem zaczęła się w lipcu 1981 roku w Kazimierzu Dolnym. Pracowałem wówczas jako marchand i dla żartu namalowałem i wywiesiłem swój pierwszy obraz. Ku memu zdziwieniu sprzedałem go już pierwszego dnia. No to zacząłem malować i uczyć się głównie podglądając tamtejszych artystów. Uczę się zresztą do dzisiaj – tłumaczy.
Jest wolnym strzelcem i kompletnym samoukiem. Wciąż podgląda kolegów a zwłaszcza tych o ustalonej renomie. Ciągle eksperymentuje