Roman Kuchciński to człowiek, który od kilku lat śle donosy w sprawie budowy mostu do Karsiboru. W jego przekonaniu, most jest wykonany niezgodnie z pierwotnym projektem. Prokuratura nie potwierdziła wadliwości mostu. Dramatyczne apele Romana Kuchcińskiego niepokoją jednak prezydenta i dlatego proponuje: powołamy niezależnych ekspertów, ale jeśli okaże się, że wszystko jest w porządku, to pan za nich zapłaci.
Na skutek poprzednich wystąpień w sprawie stanu technicznego mostu, powołane przez pana Kuchcińskiego okoliczności były już przedmiotem postępowania przygotowawczego prowadzonego przez Prokuraturę Okręgową.
– Według naszej wiedzy nie potwierdziło ono zarzutów dotyczących wadliwości mostu – dodaje prezydencki rzecznik.
Most funkcjonuje, a obiekt nie wymagał do tej pory żadnych napraw gwarancyjnych. W ubiegłym roku, przeszedł pełny przegląd okresowy, który wykazał jego doskonały stan techniczny.
– Uwzględniając jednak podnoszone przez pana Kuchcińskiego, po raz kolejny, zarzuty w tej kwestii, miasto gotowe jest zlecić przeprowadzenie stosownej ekspertyzy niezależnemu, uprawnionemu rzeczoznawcy. Przeprowadzenie takiej ekspertyzy wiąże się jednak ze znacznymi kosztami, a racjonalność ich wydatkowania, w świetle ustaleń prokuratury, jest dalece wątpliwa – mówi Robert Karelus – Pan prezydent zdecydowany jest jednak powierzyć ekspertom dokonanie takiej ekspertyzy, jeśli pan Kuchciński, który jest przecież tak pewien swoich racji, gotów będzie ponieść jej koszty w przypadku stwierdzenia przez niezależnego rzeczoznawcę, iż konstrukcja mostu jest właściwa. Kwestię tę może uregulować odpowiednia umowa cywilno prawna. Zapewniam jednocześnie, że jeżeli okaże się, iż most posiada wady konstrukcyjne, miasto samo skieruje sprawę do organów ścigania.
Rodzina Grzybowskich temu
4 lutego 2016 na 20:31
Gówno, a nie zaszachował.
„A jaki to będzie niezależny rzeczoznawca powołany przez urząd miasta?”