W świnoujskim szpitalu doszło do pożaru pomieszczeń socjalnych i dyżurki na oddziale chirurgicznym. Personel wezwał strażaków. – Na szczęście były to jedynie ćwiczenia – mówi mł. bryg. Tomasz Wojciechowski ze świnoujskiej straży pożarnej.
Scenariusz ćwiczeń nie był skomplikowany. Personel nie mógł samodzielnie ugasić ognia w zarodku. Pożar zaczął się rozprzestrzeniać. Telefonicznie powiadomiona została Państwowa Straż Pożarna. Do akcji zadysponowano 3 zastępy straży pożarnej.
– Ćwiczenia zakładały ewakuację 7 pacjentów z oddziału, którzy zostali podtruci dymem i poparzeni. Pomoc została im udzielona na zewnątrz obiektu. Źródło pożaru zostało odnalezione i ogień szybko ugaszony – dodaje mł. bryg. Tomasz Wojciechowski.
W ten sposób strażacy chcieli przećwiczyć przepływ informacji o pożarze, sprawdzić system alarmowania jednostek ochrony przeciwpożarowej, udoskonalić akcję ewakuacyjną przez personel i sprawdzić plany ewakuacyjne.
Foto: mł. bryg. Tomasz Wojciechowski, KM PSP w Świnoujściu
Powiązane tematy:
1 Komentarz
Anonim temu
17 września 2015 na 15:56
A czemu zawsze angażuje się wojsko(straż)? Czy normalne służby nie mogą ćwiczyć? Czy ta nie poradnośc jest uzasadniona?
Przynajmniej piszecie prawdę. Na samym początku można zauważyć, że to ćwiczenia. A na innych portalach pisza głupoty, ze to były prawdziwe ćwiczenia. Pełen szacun !
Anonim temu
17 września 2015 na 15:56
A czemu zawsze angażuje się wojsko(straż)? Czy normalne służby nie mogą ćwiczyć? Czy ta nie poradnośc jest uzasadniona?
Anonim temu
17 września 2015 na 14:11
A czy pacjenci zostali poinformowani o tych ćwiczeniach? Nie którzy mogli się przestraszyć
Guber temu
16 września 2015 na 19:41
Przynajmniej piszecie prawdę. Na samym początku można zauważyć, że to ćwiczenia. A na innych portalach pisza głupoty, ze to były prawdziwe ćwiczenia. Pełen szacun !
Anonim temu
16 września 2015 na 19:36
Wygląda to całkiem efektownie, ale czy to nie za dużo ćwiczeń w ostatnim czasie?