Zachwyca się kolorem złocistego napitku, pianą, a nawet kuflem w jakim kelner przynosi mu do stolika piwo. Świnoujścianin Maciej Wróbel odkrył w sobie miłość do piwa kilka lat temu. Wspólnie z kolegą założyli bloga na którym opisywali swoje odczucia smakowe po wypiciu różnych marek piwa. Od grudnia ub. r. waży w domu własne piwo na prywatny użytek.
Odkrywanie smaków
W supermarketach można kupić piwa rozlewane w wielkich fabrykach do milionów beczek. Te nie kuszą smakiem, a co najwyżej zaspakajają pragnienie. Maciej od piwa pochodzącego z masowej produkcji, woli te rzemieślnicze, z małych, lokalnych browarów. Niczym mały chłopiec odczuwa za każdym razem frajdę z odkrywania nowych smaków. Piwo od małych producentów cechuje unikalny smak.
W Świnoujściu są sklepy w których zaopatrzymy się w piwa rzemieślnicze. Może nie jest ich tak wiele jak w dużych miastach, ale nawet na wyspie można spróbować smacznego piwa – mówi Maciej Wróbel.
Jeśli zaczynamy swoją przygodę z piwem, warto poszukiwać różnych gatunków piwa. Porter będzie nam smakować bardziej zimą zimą, a lager i pszeniczne – w upalne lato.
Najlepsze od wuja Sama
Maciej pił już piwa niemal z każdego zakątka świata. Zdarza się, że prosi znajomych jadących na wakacje o zabranie w drogę powrotną butelki lokalnego piwa. W ten sposób pił już piwo z Niemiec, Czech, Holandii, Anglii, lecz najbardziej smakowało mu to amerykańskie.
Najlepsze piwa są w USA. Wynika to z tradycji i dobrze rozwiniętych browarów rzemieślniczych. Każdemu, kto wybiera się do Stanów Zjednoczonych, zamiast whisky, polecam spróbować lokalnego piwa – przekonuje Maciej Wróbel.
Najwyższy stopień wtajemniczenia
Nasz piwny snob jest piwoszem z krwi i kości. Od grudnia odkrywa w sobie smykałkę do ważenia własnego piwa. Kupił do tego niezbędną aparaturę oraz półprodukty do wytworzenia domowego piwa. Taki komplet dla początkujących można kupić nawet za kilkaset złotych. Piwa z domowego browaru nie można jednak sprzedawać.
Grzechy kelnerów
Czy piwo sprzedawane nad morzem jest „chrzczone” wodą? Czy zamawianie lanego z sokiem malinowym to obciach? Oczywiście o gustach się nie dyskutuje, ale skorzystaliśmy z obecności Piwnego Snoba i zadaliśmy mu kilka pytań intrygujących wielu piwoszy.
Dodanie do piwa wody jest praktycznie niemożliwe, jeśli kelner nalewa piwo na naszych oczach. Kelnerzy mają za to wiele innych grzechów. Największym jest podawanie klientom piwa za zimnego. Nie poczujemy wówczas prawdziwego smaku piwa. Kolejnym jest używanie niewłaściwego szkła. Kelnerzy często mylą szklanki z pokalami i kuflami – opowiada Maciej Wróbel. A co z sokiem malinowym? – Lepiej dodać łyżkę miodu – odpowiada.
Więcej piwa
Świadomość Polaków na temat picia piwa zmienia się z roku na rok. Od kilku lat, zamiast wódek, wolimy piwo. W piciu złocistego napoju wyprzedziliśmy Brytyjczyków i Belgów. Do elity piwoszy bezsprzecznie należą Polacy, którzy w światowym rankingu wychylanych rocznie kufli zajmują 5 miejsce. Latem lubimy się chłodzić piwem. Pamiętajmy jednak, aby nie wchodzić do wody po spożyciu alkoholu.
[box type=”note” align=”alignleft” class=”” width=””]Gdzie szukać?
Facebook: Piwny Snob
Instagram: @macieksparrow[/box]
Smakosz temu
17 września 2018 na 06:44
A gdzie w Świnoujściu mozna kupić primator 24?
Asia temu
19 lipca 2016 na 21:12
„Pan Maciej najchętniej z piw koncernowych pija portery. Na co dzień jednak lubuje się w piwach rzemieślniczych” – czytanie ze zrozumieniem nie boli… ?
Miszel temu
11 sierpnia 2015 na 16:20
No tak, Zywiec Porter rzemieślniczy nie jest. Tu się Pan podłożył. Ale ponieważ wszyscy zaatakowali, to ja pobronię – otóż akurat ta seria wynalazków Zywca jest całkiem fajna. Nie lubię koncerniaków, ale Żywiec Białe jest całkiem całkiem, a Zywiec APA to dla mnie hit. Naprawdę. Oczywiście znajdę APY, które smakują mi bardziej, ale są 2 razy droższe, poza tym tylko któraś z prób mi smakuje. A ten Żywiec – pyszny. Ale to jedyny wyjątek od reguły. A reguła jest taka – po dobre piwo tylko do małego browaru. Moje typy z ostatnich miesięcy: Browar na Jurze, Browar 100 mostów i Browar Pilsweizer …
piwosz temu
6 sierpnia 2015 na 07:46
Panie Macieju ale porter żywca nie jest piwem rzemieślniczym tylko korporacyjnym. Prawdziwy piwosz to doskonale wie.
Znafca temu
5 sierpnia 2015 na 23:35
W koszulce Pinty i żywcem w ręku ten Pan wygląda co najmniej komicznie. Craft w Świnoujściu? Panie Maćka żapa to nie rzemiosło.
Kupek temu
5 sierpnia 2015 na 17:55
Żywiec Porter… tak bardzo rzemieślniczy buahahaha pije szklankę piwa przez 1,5h buahahaha najlepsze to takie co całą noc otwarte poleży 🙂 co to za #$%^&? kto to pisał?