Nie odjeżdżają pociągi ze stacji Świnoujście

Pasażerowie PKP mają kłopoty z wydostaniem się ze Świnoujścia i dostaniem na wyspę. W okolicy Warnowa wykoleiło się kilkanaście cystern, które zablokowały ruch w obu kierunkach. PKP wprowadziło zastępczą komunikację autobusową. Ze względu na wakacje, pasażerów jest jednak tak dużo, że mogą występować poważne utrudnienia w komunikacji.

Wykolejone cysterny zablokowały szlak kolejowy w obu kierunkach. Foto: Paweł Ukraiński

Linia kolejowa pomiędzy Warnowem a Świnoujściem jest zablokowana. W niedzielę około godz. 17 wykoleiło się tam kilkanaście cystern. Na szczęście nikomu nic się nie stało. PKP w kilka godzin zorganizowało transport zastępczy, który przewiózł pasażerów. Pomógł PKP Kamień Pomorski, PKP Gryfice, KA Świnoujście, a także prywatni przewoźnicy.

Setki oczekujących pasażerów

Nasz reporter dotarł na stację kolejową Świnoujście w godzinę po zablokowaniu linii kolejowej. Przed dworcem oczekiwało kilkaset podróżnych. Niektórzy z małymi dziećmi i całymi rodzinami. Większość oczekujaćych wiedziała, że doszło do wypadku i cierpliwie czekali na transport zastępczy. Pracownicy PKP zapewniali pasażerów, że w Warnowie oczekiwać będzie na nich pociąg, który zabierze wszystkich w dalszą podróż.

– Jedziemy do Gliwic. Podobno wykoleiły się pociagi. Czekamy na nasz autobus. Podjechał pierwszy. Wsiedli do niego ludzie, którzy mieli jechać o godzinie 18.15.  Nasz przyjedzie następny. Mieliśy być o 7 rano w domu. Już wiemy, że dojędizemy spóźnieni kilka godzin. Taka podróż z atrakcjami na sam koniec urlopu w Świnoujściu – mówi jedna z pasażerek PKP.

Pasażerowie w Świnoujsciu przesiedli się do komunikacji zastępczej. Foto: Wojciech Basałygo

Dużo bardziej nerwowo było na stacji w Międzyzdrojach. Tam interweniować musiała straż miejska, która uspokajała zdenerwowanych pasażerów. Na miejsce przyjechała również zastępca burmistrza Międzyzdrojów Katarzyna Kutereba-Gnitecka oraz sekretarz Henryk Nogala. Gmina, aby jak najszybciej rozładować napięcie wśród turystów, na własną rękę zapewniła transport oczekującym pasażerom.

Zdenerwowanie sięgnęło zenitu

Autobusy na przemian zabierały i odwoziły pasażerów na stację w Warnowie. Czas oczekiwania nie był jednak dłuższy niż około 20 minut. Jak na ogromną ilość pasażerów, niedzielę i późną porę, organizacja transportu zastępczego była neizwykle szybka. Nie wszyscy jednak byli zadowoleni z utrudnień w podróżowaniu. Niektórzy klęli głośno nie zważając na obecność nawet dzieci.

– Wsiadłem do nieodpowiedniego autobusu. Zamiast do Międzyzdrojów pojechałbym do  Świnoujścia. Nie ma żadnej kartki za szybą, dokąd jedzie ten autobus. Mówią, że trzeba się pytać kierowcy – mówi młody mężczyzna z tatuażem na ręku.

Przyczyny wykolejenia cystern nie są jeszcze znane. Nie wiadomo także kiedy linia kolejowa pomiędzy Szczecinem a Świnoujściem zostanie udrożniona.