W sobotę około godziny 22 doszło do wypadku na ulicy Karsiborskiej w Świnoujściu. Samochód osobowy dachował, a jego kierowca z obrażeniami trafił do szpitala – to skutek działania pieszego, który o zmroku prowadził środkiem jezdni nieoświetlony rower. 68-letni sprawca był nietrzeźwy, miał w organizmie ponad 2 promile. Za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym zostanie na niego skierowany wniosek o ukaranie do sądu.
1 sierpnia około godziny 22 odebrano zgłoszenie o dachowaniu samochodu osobowego na drodze prowadzącej do przeprawy karsiborskiej. Na miejsce wysłano dwa zastępy straży pożarnej i policję.
– Ubrany w ciemną odzież i nie posiadający żadnych elementów odblaskowych mężczyzna prowadził nieoświetlony rower środkiem jezdni. Kiedy jadący oplem wyjechał zza zakrętu i w odległości zaledwie kilku metrów zauważył na drodze człowieka, nie chcąc na niego najechać wykonał gwałtowny skręt na pobocze, w wyniku czego samochód kilkukrotnie koziołkował, po czym upadł na dach. Pokrzywdzonego z obrażeniami zabrano do szpitala – mówi st. asp. Beata Olszewska ze świnoujskiej policji.
Po przewiezieniu rowerzysty na komendę, przebadano go na zawartość alkoholu. 68-latek miał w organizmie ponad 2 promile. Został zatrzymany i następne godziny spędził w policyjnym areszcie, gdzie trzeźwiał.
Mężczyzna usłyszał zarzut spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, wnioskując podczas przesłuchania o grzywnę w kwocie 500 zł.