W niedzielę, 18 maja, mieszkańcy Świnoujścia ruszyli do urn, by oddać głos w pierwszej turze wyborów na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Frekwencja w naszym mieście wyniosła 66,53 proc.

Najwięcej głosów w Świnoujściu zdobył Rafał Trzaskowski – poparło go aż 9 756 osób, co stanowi 47,92% wszystkich ważnych głosów oddanych w mieście. Na drugim miejscu znalazł się Karol Nawrocki, który uzyskał 4 207 głosów (20,66%). To właśnie ci dwaj kandydaci spotkają się ponownie w drugiej turze, zaplanowanej na niedzielę 1 czerwca.

Wyniki pozostałych kandydatów pokazują zróżnicowane preferencje polityczne mieszkańców:

• Sławomir Mentzen – 2 294 głosy (11,27%)
• Grzegorz Braun – 1 060 głosów (5,21%)
• Magdalena Biejat – 890 głosów (4,37%)
• Szymon Hołownia – 805 głosów (3,95%)
• Adrian Zandberg – 743 głosy (3,65%)
• Krzysztof Stanowski – 195 głosów (0,96%)
• Joanna Senyszyn – 157 głosów (0,77%)
• Marek Jakubiak – 109 głosów (0,54%)
• Artur Bartoszewicz – 88 głosów (0,43%)
• Maciej Maciak – 44 głosy (0,22%)
• Marek Marian Woch – 12 głosów (0,06%)

Łącznie z urn wyjęto 20 450 kart do głosowania. 3 z nich zostały uznane za nieważne, a 87 głosów oddano nieprawidłowo – m.in. przez zaznaczenie więcej niż jednego kandydata (29 przypadków) lub nieoddanie głosu na żadnego (58 przypadków). Ostatecznie 20 360 głosów uznano za ważne.

Przed nami druga tura, w której mieszkańcy Świnoujścia – podobnie jak wszyscy obywatele – wybiorą pomiędzy dwoma kandydatami. 1 czerwca znów staniemy przed decyzją, kto powinien objąć najwyższy urząd w państwie.

Od kilku miesięcy kierowcy ze Świnoujścia z ulgą obserwują słupki cenowe na lokalnych stacjach paliw. Po latach narzekań i porównań do znacznie tańszego Szczecina, dziś różnice niemal się zatarły. Ceny paliw w Świnoujściu w końcu przestały straszyć.

Jeszcze dwa lata temu tankowanie w Świnoujściu wiązało się z głębszym sięgnięciem do portfela. Benzyna, olej napędowy, a nawet LPG potrafiły być droższe o kilkadziesiąt groszy, a bywało, że i o całą złotówkę za litr w porównaniu do stacji poza miastem. Wśród powodów takiego stanu rzeczy wymieniano głównie tłumy niemieckich kierowców, którzy masowo tankowali po polskiej stronie granicy, napędzając ceny.

W pewnym momencie pomysł budowy komunalnej stacji paliw – oferującej niższe ceny dla mieszkańców – zyskał na popularności. Było to wyrazem frustracji lokalnych kierowców, którzy czuli się pokrzywdzeni.

Dziś jednak sytuacja wygląda inaczej. Przeanalizowaliśmy średnie ceny paliw w Świnoujściu na podstawie danych z lokalnych stacji z piątku, 16 maja.

• Benzyna PB95: 5,74 zł
• Olej napędowy (ON): 5,64 zł
• LPG: 3,19 zł

To stawki zbliżone do tych, jakie można spotkać w większych miastach regionu, w tym w Szczecinie. Co więcej, są to ceny akceptowalne w skali kraju, biorąc pod uwagę obecne realia rynkowe.

Wygląda więc na to, że Świnoujście przestało być „paliwową wyspą drożyzny”. Kierowcy mogą odetchnąć z ulgą.

Za nami pierwsza tura wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. W całym kraju, także w Świnoujściu, Polacy tłumnie ruszyli do urn, by wybrać głowę państwa na kolejną pięcioletnią kadencję. W ostatecznym rozstrzygnięciu zdecyduje druga tura, zaplanowana na niedzielę, 1 czerwca.

W Świnoujściu głosowanie rozpoczęło się punktualnie o godzinie 7:00 i przebiegało spokojnie. Według danych Państwowej Komisji Wyborczej, do południa frekwencja w Świnoujściu wyniosła 25,27%. Oznacza to, że do godziny 12:00 swoje głosy oddało 7 480 uprawnionych z ogólnej liczby 29 600 uprawnionych do głosowania w stałych obwodach.

Popołudniu zainteresowanie wyborami wyraźnie wzrosło. Do godziny 17:00 frekwencja wzrosła niemal dwukrotnie i wyniosła 52,80%. Oznacza to, że wydano już 16 050 kart do głosowania, a liczba osób uprawnionych wzrosła w międzyczasie do 30 397, co wynika z aktualizacji rejestrów lub rejestracji wyborców spoza stałego zameldowania.

Mimo że dane o ostatecznej frekwencji i wynikach głosowania nie są jeszcze dostępne, już teraz można mówić o dużym zaangażowaniu mieszkańców Świnoujścia. Wybory przebiegły bez incydentów.

Tegoroczne wybory to nie tylko wybór głowy państwa, ale także test zaangażowania obywatelskiego. Polacy mogli wybierać spośród trzynastu kandydatów reprezentujących szerokie spektrum poglądów politycznych i wizji dla kraju. Ostateczny wybór rozstrzygnie się w drugiej turze, która odbędzie się już za dwa tygodnie. Polacy wybiorą pomiędzy Rafałem Trzaskowskim a Karola Nawrockiego.

Podczas sobotniej Nocy Muzeów, na pokładzie promu „Bielik” odbyła się wyjątkowa debata, która może zapoczątkować ważne zmiany. Tematem spotkania był Basen Północny – miejsce znane, ale od lat niedoinwestowane i coraz bardziej niszczejące. Za pokładzie promu zebrali się mieszkańcy, samorządowcy i eksperci. Wszyscy zgodnie przyznali jedno: czas działać.

Foto: @glasseyesworld

Basen Północny to dziś część miejskiego portu jachtowego. Dawne pomieszczenia stoczni Urzędu Budowy Portu są w złym stanie – część służy prywatnym firmom jako magazyny, inne wykorzystywane są do zimowania jachtów. Z zewnątrz widać okna zabite deskami, zardzewiałe ogrodzenia i brak pomysłu na to, co dalej. A przecież to miejsce, które ma historię, klimat i ogromny potencjał – zarówno kulturowy, jak i turystyczny.

Eksperci podpowiadają

W debacie głos zabrał urbanista dr Tomasz Cykalewicz, który postawił kluczowe pytanie: czy to miejsce powinno służyć jako zimowisko dla jachtów? Jego zdaniem lepszym rozwiązaniem byłoby przeniesienie tej funkcji do innego miejsca. Wytypował kilka takich miejsc – m. in. teren basenu Mulnik, a Basen Północny oddać żeglarzom, mieszkańcom i turystom. Cykalewicz podkreślił, że należy znaleźć równowagę między ochroną dziedzictwa a rozwojem miasta.

Foto: @glasseyesworld

Z kolei inż. Piotr Twardochleb przedstawił śmiałą wizję stworzenia pierwszego w Polsce terminalu dla dużych statków wycieczkowych – „Cruise Terminal Świnoujście”. Wskazał, że Świnoujście, jako miasto portowe z wyjątkowym położeniem, mogłoby wejść do grona portów bałtyckich obsługujących turystykę morską na dużą skalę.

Architekt Michał Czasnojć zaprezentował natomiast autorski projekt Muzeum Morskiego, które mogłoby powstać w zabytkowych budynkach dawnej stoczni. Jego zdaniem to miejsce ma duszę i może stać się przestrzenią edukacji, kultury i rekreacji.

Głos zabrał również Marcin Karasiński, dyrektor „Festiwalu Wisły”, który mówił o roli wody i rzek w integracji regionów. Zaproponował stworzenie nowego wydarzenia – ekologiczno-kulturalnego szlaku wzdłuż Odry, który łączyłby Świnoujście z innymi miastami.

Głos miasta i mieszkańców

Prezydent Świnoujścia, Joanna Agatowska, zapewniła, że władze miasta są zdeterminowane, by Basen Północny stał się przestrzenią przyjazną mieszkańcom. W planach koncepcyjnych są m.in. wieża widokowa, muzeum i ośrodek edukacyjny dla młodzieży z nauką żeglarstwa oraz sala konferencyjno-koncertowa. – To może być nasze wspólne miejsce spotkań, kultury i wypoczynku – podkreśliła.

Obecni na spotkaniu mieszkańcy nie kryli nadziei. Wskazywali, że Basen Północny ma dla nich ogromne znaczenie i zasługuje na nowe życie.

To była pierwsza z serii debat, które mają pomóc wypracować wspólną wizję przyszłości Basenu Północnego. Eksperci będą doradzać, ale to mieszkańcy mają decydujący głos. – Chcemy, żeby to miejsce służyło wszystkim, a nie tylko nielicznym – mówiła jedna z uczestniczek spotkania.

Każdy mieszkaniec Świnoujścia zna to miejsce. Ulica Piłsudskiego, tuż obok fontanny „śruba”, była kiedyś pełna życia. Działał tam pawilon ze strzelnicą, potem kioskiem i warzywniakiem. W tle słychać było plusk wody z fontanny, a ludzie przychodzili tu odpocząć, porozmawiać, kupić gazetę czy owoce. Dla wielu to jedno z tych miejsc, które pamięta się z dzieciństwa – z uśmiechem i nostalgią.

Dziś to już tylko pusty plac. Pawilon zniknął, fontanna przestała działać, a miejsce – choć w samym sercu miasta – popadło w niełaskę. Ale może już niedługo się to zmieni.

Prezydent Świnoujścia Joanna Agatowska zapytała mieszkańców na Facebooku, czy warto znów tchnąć życie w tę przestrzeń. „Może mała gastronomia? A może lody? Macie swoje propozycje?” – napisała, a komentarze posypały się lawiną.

– Przy „śrubie” miałem kiedyś zdjęcie z małpką, w marynarskiej czapce. To miejsce miało klimat – wspomina Bartosz.
– Rewitalizacja skwerku z muralem na ogrodzeniu zdecydowanie ożywiłaby to miejsce – dodaje Jacek.
– Możliwość wypicia kawy lub herbaty w takim miejscu byłaby świetną opcją – uważa Dorota.
– Fontanna z podświetleniem i muzyką wieczorem, o stałej godzinie? Byłoby cudownie – pisze Taissa.

Pomysłów nie brakuje: kawiarenka, lodziarnia, muzyczna fontanna. Jedno jest pewne – mieszkańcy chcą, by „śruba” znów była miejscem spotkań, a nie tylko pustym placem mijanym po drodze.

Czy tak się stanie? Czas pokaże. Ale wszystko wskazuje na to, że Świnoujście ma szansę odzyskać swój mały, lokalny symbol. Taki, który łączy wspomnienia z teraźniejszością – i znów stanie się częścią codziennego życia miasta.

Wystarczyła iskra – i las płonął. Mieszkańcy Świnoujścia pracujący po niemieckiej stronie wyspy Uznam z niepokojem śledzą doniesienia z Heringsdorfu i Bansinu. W ciągu zaledwie dwóch dni, na tamtejszych terenach leśnych doszło do aż czterech pożarów. Policja nie ma wątpliwości – to nie był przypadek.

Pierwszy ogień pojawił się 7 maja około godziny 16:30 między drogą K40 a Bansiner Landweg. Spłonęło wtedy ponad 1500 metrów kwadratowych poszycia leśnego. Następnego dnia, 8 maja, około godziny 8:30, ogień zajął kolejne 200 metrów kwadratowych w rejonie Bansiner Friedhofsweg. Dwie godziny później – kolejny pożar. Dzień zakończył się czwartym pożarem – około godziny 22:00 płonął już kolejny fragment lasu, znów w pobliżu drogi K40.

Łączne straty – około 11 tysięcy euro. Śledczy podejrzewają celowe podpalenia. Sprawca wciąż pozostaje nieznany.

To ważna informacja także dla mieszkańców Świnoujścia. Tereny objęte pożarami znajdują się zaledwie kilka kilometrów od polskiej granicy – to dobrze znane ścieżki spacerowe i trasy rowerowe. Jeżeli ktoś z mieszkańców był w tych okolicach w podanym czasie, widział coś podejrzanego, zauważył nietypowe zachowanie lub obecność nieznanych osób – powinien skontaktować się z policją.