Wiceminister obrony narodowej Stanisław Wziątek przebywał z wizytą w Świnoujściu. Odwiedził m.in strefę ochroną wokół gazoportu, która odcięła dostęp mieszkańcom prawobrzeżnej strony Świnoujścia – głównie Warszowowi do plaży i do zabytków: latarnii morskiej oraz Fortu Gerharda.
– Dzisiaj zapoznałem się z sytuacją na miejscu. Mogłem bardzo dokładnie zaobserwować, jaki jest stan zabezpieczenia tej strefy. Wydaje mi się, że to ograniczenie jest swego rodzaju przerostem formy nad treścią, ponieważ jeśli od strony lasu, a mieszkańcy to zauważają, można swobodnie podejść zarówno do drogi, która jest teoretycznie zamknięta, jak i do samej plaży, to oznacza, że w przypadku tych osób, które chciałyby zrobić krzywdę tej infrastrukturze krytycznej, jaką jest gazoport, to bez wątpienia mogliby tam swoje działania przeprowadzać – mówi. – Istnieje, moim zdaniem, inny sposób zabezpieczenia, stworzenia gwarancji bezpieczeństwa. Dlatego trzeba przeprowadzić spokojną analizę z odpowiedzialnymi, a więc zarówno ze Strażą Graniczną, jak i z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego, jak i z Policją. Moim zdaniem należy przesunąć punkt ciężkości na sam gazoport – dodaje.
Mieszkańcy Świnoujścia cały czas domagają się otwarcia ulicy i powołują na przedwyborcze obietnice polityków dzisiejszej koalicji rządzącej.
㞢 㐃 㐅 ㄠ ᘝ 〄 temu
22 marca 2024 na 08:23
Znają życie, to peowiec przesunie strefę ochronną w sam środek lasu.