W branży tytoniowej oraz wśród niektórych ekspertów podatkowych rozgorzał spór wokół tego, czy podatki nałożone na podgrzewacze tytoniu są w Polsce faktycznie aż o 5-krotnie niższe niż podatki od tradycyjnych papierosów, czy może ta różnica jest znikoma.
Publiczną dyskusję na ten temat zainicjował prof. Witold Modzelewski, prezes Instytutu Studiów Podatkowych, który w grudniu 2019 r. przygotował na zlecenie British American Tobacco Poland Trading Sp. z o.o. ekspertyzę dotycząca oceny skutków fiskalnych i ryzyk rynkowych wynikających z wejścia w życie ustawy z dnia 21 listopada 2019 r. o zmianie ustawy o podatku akcyzowym w zakresie zmiany stawek podatku akcyzowego na wyroby tytoniowe. Ponadto, w szeregu swoich wypowiedzi a także podczas listopadowej, zamkniętej debaty w Business Centre Club prof. Modzelewski podkreślał, że stawka podatku akcyzowego od nowatorskich wyrobów tytoniowych stanowi tylko jedną piątą akcyzy od papierosów.
W styczniu tego roku głos zabrała Federacja Przedsiębiorców Polskich. W wydanym przez organizację komunikacie stwierdzono, że w przeliczeniu na 1 gram tytoniu podatki od wyrobów nowatorskich wynoszą 76 groszy, a od papierosów – 82 groszy.
Oznacza to, że różnica w łącznym opodatkowaniu na korzyść podgrzewaczy tytoniu wynosi zaledwie 7 proc., a nie jest pięciokrotna, jak sugerował to prezes Instytutu Studiów Podatkowych.
„Główny wniosek płynący z analizy Federacji Przedsiębiorców Polskich jest jednoznaczny: obciążenie podatkowe tytoniu w nowatorskich wyrobach tytoniowych jest obecnie niemal takie samo, jak w papierosach” – wskazuje Marek Kowalski, przewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich (FPP) i prezes Centrum Analiz Legislacyjnych i Polityki Ekonomicznej (CALPE).
Według niego, twierdzenia o rzekomych przywilejach podatkowych tytoniu do podgrzewania nie mają zatem żadnego ugruntowania w liczbach.
„Warto także pamiętać o tym, że akcyza realizuje nie tylko fiskalne cele państwa, lecz także cele w obszarze polityki zdrowotnej. A tutaj tytoń do podgrzewania wygrywa w cuglach z papierosami, co potwierdzają stanowiska międzynarodowych instytucji zdrowia publicznego. Te pozafiskalne cele akcyzy potwierdził minister finansów Tadeusz Kościński w jednym z wywiadów mówiąc, że podatek akcyzowy ma na celu zmianę zachowania społeczeństwa” – dodał Marek Kowalski.
Zwraca on ponadto uwagę, że wyliczenia Witolda Modzelewskiego dotyczą opodatkowania w przeliczeniu na opakowanie produktu.
„Takie porównanie jest pozbawione racjonalnych podstaw, zważywszy na ogromną różnicę zawartości tytoniu pomiędzy tymi produktami. Jedna paczka 20 szt. papierosów zawiera ok. 14 g tytoniu, podczas gdy jedna paczka 20 szt. wkładów do podgrzewania tytoniu zawiera znacznie mniej, bo ok. 6 g tytoniu” – podkreśla Marek Kowalski.
Według niego, wpływy z samej akcyzy do budżetu państwa, w przeliczeniu na 1 gram tytoniu wynoszą 66 groszy w przypadku papierosów i 31 groszy w przypadku wyrobów nowatorskich. Po doliczeniu VAT-u obciążenia wyrobów tytoniowych z tytułu podatków praktycznie wyrównują się.
Obie strony podnoszą w tym sporze również inne argumenty niż tylko kwestię różnicy w traktowaniu poszczególnych produktów przez prawo podatkowe.
W trakcie ubiegłorocznej debaty w Business Center Club pojawiła się propozycja podniesienia opodatkowania nowatorskich wyrobów tytoniowych do poziomu 40-50 proc. akcyzy, którą są objęte tradycyjne papierosy. Uczestnicy dyskusji wskazywali, że pozwoliłoby to zwiększyć roczne wpływy do budżetu państwa o ponad 1 mld zł.
Jednak zdaniem szefa FPP, realizacja postulatu prof. Modzelewskiego, dotyczącego „urealnienia” stawek akcyzy, w rzeczywistości oznaczałaby, że opodatkowanie 1 grama tytoniu w nowatorskich wyrobach tytoniowych byłoby prawie 2,5-krotnie wyższe w porównaniu do zwykłych papierosów.
Prof. Modzelewski twierdzi, że z podwyżki akcyzy na tytoń do podgrzewania budżet państwa może uzyskać ponad 1 mld zł dodatowych dochodów. Wcześniej Ministerstwo Finansów prognozowało, że 10% podwyżka akcyzy na wszystkie wyroby tytoniowe i alkoholowe (wprowadzona w 2020 r.) może przynieść wpływy rzędu 1,7 mld zł.
Ponadto w komunikacie wydanym przez Federację Przedsiębiorców Polskich podkreślono, że „istnieją solidne powody zdrowotno-ekonomiczne”, które wpływają na różnicowanie poziomu opodatkowania akcyzą wyrobów nikotynowych.
Wskazano na „zdecydowanie mniejszą ilość szkodliwych dla zdrowia substancji wydzielanych w trakcie podgrzewania tytoniu (…), zamiast jego spalania, jak to ma miejsce w przypadku zwykłych papierosów”.
FPP przywołuje w tym kontekście na decyzję amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków (FDA), która w lipcu 2020 roku nadała jednemu z wyrobów nowatorskich status „produktu tytoniowego o zmodyfikowanym ryzyku”.
Federacja Przedsiębiorców Polskich w swoim stanowisku stwierdza, że „polityka akcyzowa państwa nie powinna ignorować różnego poziomu szkodliwości poszczególnych rodzajów wyrobów nikotynowych”.
W oświadczeniu FPP czytamy ponadto, że za niższą akcyzą na nowatorskie wyroby tytoniowe przemawiają również argumenty ekonomiczne, jak na przykład „niepomiernie większe” inwestycje w prace badawczo-rozwojowe niż w przypadku producentów tradycyjnych papierosów.