Poniedziałkowy wieczór należał do rodzinnego tria Cugowskich. W amfiteatrze im. Marka Grechuty zagrał Krzysztof Cugowski wraz z synami – Piotrem i Wojciechem. Krzysztof Cugowski rozpoczął muzyczną drogę ponad 40 lat temu zakładając Budkę Suflera – zespół, który na stałe wpisał się do historii polskiego rocka. Piotr i Wojciech Cugowscy od ponad 15 lat z sukcesami działają pod szyldem Bracia. Zarówno ojciec jak i synowie obracają się w kręgu szeroko rozumianego rocka. Skrzyżowanie ich muzycznych dróg było więc tylko kwestią czasu.
Szczegółowy program Grechuta Festival – Świnoujście 2017 odnajdą Państwo na stronach internetowych Festiwalu [www.lato.grechutafestival.pl] oraz Miejskiego Domu Kultury [www.mdk.swinoujscie.pl]. Polecamy także zapoznanie się z festiwalowymi wydawnictwami, także wielkoformatowymi, oraz dedykowanym przedsięwzięciu specjalnym wydaniom Kronik Portowych (tym razem jako Kroniki Festiwalowe) oraz Magazynu WYSPY.
Bilety na festiwalowe wydarzenia do nabycia w kasach MDK – siedzibie Domu Kultury, Galerii Art., oraz punktach przy Muszli Koncertowej i Amfiteatrze. Bilety można także zakupić on-line na platformie www.kulturairozrywka.pl.
Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Zachodniopomorskiego 2014 – 2020.
Jak na otwarcie, ten koncert był słaby (mimo, że głośny). Młodzi Cugowscy to poziom bardzo przeciętny, przede wszystkim nie mają dobrego repertuaru, dlatego musi ich wspierać sławny ojciec. To był właściwie cover band, a nie zespół godny otwierać festiwal. Na razie słabo, zobaczymy jak będzie dalej.
Kamila temu
1 sierpnia 2017 na 11:32
MI się koncert bardzo podobał.
barbara temu
1 sierpnia 2017 na 08:33
A co to ma wspólnego z Grechutą? Coraz słabszy i dziwnie kombinowany ten festiwalik. Zaczyna przypominać niesławną Karuzelę Bezkultury
Ludek temu
31 lipca 2017 na 23:38
Jak na otwarcie, ten koncert był słaby (mimo, że głośny). Młodzi Cugowscy to poziom bardzo przeciętny, przede wszystkim nie mają dobrego repertuaru, dlatego musi ich wspierać sławny ojciec. To był właściwie cover band, a nie zespół godny otwierać festiwal. Na razie słabo, zobaczymy jak będzie dalej.