Wietrzna sobota to najlepsze co mogło spotkać kitesurferów, którzy przyjechali do Świnoujścia pobawić się na falach Bałtyku. Dwa miejsca w Świnoujściu szczególnie upodobali sobie miłośnicy sportów wodnych. Jednym z nich jest plaża przy granicy, a drugim – przy wiatraku.
Możemy tu zaparkować swoje samochody, przebrać się w piankę i ruszyć aby latać na kitach. Trochę brakuje toalet i jakiegoś miejsca do grillowania. Wtedy przyjeżdżałoby tu jeszcze więcej ludzi. Niektórzy przyjechali tu dziś specjalnie z Czech – mówi Przemek.
Przy dobrych warunkach pogodowych świnoujska plaża przyciąga dziesiątki surferów. Nie może co prawda konkurować z półwyspem Helskim, lecz z roku na rok kituserferów jest coraz więcej. Może za kilka lat stanie się równie popularne.