Po 40 latach działalności JKMW Kotwica ma spore problemy. Wszystko przez koniec umowy z wojskiem na wykorzystywanie terenu na którym młodzi żeglarze uczą się pływania na jachtach. Chodzi o nabrzeże do cumowania jachtów oraz budynek szkoleniowy przy ulicy Steyera. Rejonowy Zarząd Infrastruktury podległy pod Ministerstwo Obrony Narodowej wypowiedział żeglarzom umowę na korzystanie z terenu. To oznacza dla klubu spore problemy. Jednak żeglarze nie podają się i od decyzji chcą się odwołać. O sytuacji wiedzą także samorządowcy, którzy obiecali pomoc.
– Jeżeli zajdzie taka potrzeba, klubowe jachty będzie można zacumować przy nabrzeżu miejskim. Choćby przy pomoście przy Wybrzeżu Władysława IV. Postaramy się także poszukać pomieszczeń na siedzibę – mówi Paweł Sujka, zastępca prezydenta miasta.
Klub Kotwica jest stowarzyszeniem kultury fizycznej, zajmującym się wszechstronnym rozwojem i upowszechnianiem żeglarstwa. Współpracuje z Marynarką Wojenną RP oraz władzami miasta i instytucjami cywilnymi. JKMW Kotwica ma bazę szkoleniową, dysponuje instruktorami, oraz jachtami (2 pełnomorskie i 5 zatokowych). Klub organizuje regaty pełnomorskie, uczestniczy w regatach organizowanych przez inne kluby i instytucje, organizuje rejsy klubowe – stażowe i turystyczne a także imprezy integrujące środowisko żeglarskie.
Taiko2 temu
3 sierpnia 2016 na 13:25
A to ciekawe, bo przecież JKM Kotwica zawsze był Jachtklubem wojskowym, a jachty figurowały w rejestrach jako okręty marynarki wojennej. Mój mąż odbywał służbę wojskową na jednym z nich. Sama byłam wieloletnią członkinią Jachtklubu. To o co teraz chodzi? Komuś przydałby się teren i sprzęt pływający? A co do prywaty i kolesiostwa, to przepraszam, ale zawsze pływanie wiązało się z pracą na rzecz klubu i nic nie spadało z nieba. Sama wielokrotnie zszywałam żagle, prałam pokrowce od materacy na kojach i wykonywałam inne prace bosmańskie. W zamian pływałam w rejsach i na regatach oraz czarterowałam jacht na pływanie turystyczne. Pozdrawiam wszystkich Klubowiczów i trzymam kciuki. 🙂
mieszkaniec temu
3 sierpnia 2016 na 07:21
Ale ambitne rozwiązanie znalazł wiceprezydent Sujka! każdy głupi polityk by takie musiał złożyć. Chodzicie panowie prezydenci pod rączkę z Brudzińskim, który trzęsie PiS więc ruszcie tyłki i załatwcie sprawę żeby żeglarze z Kotwicy dalej mogli normalnie działać z mlódzieżą.
robi2347 temu
2 sierpnia 2016 na 23:24
wszystko fajnie pieknie tylko kolesiostwo i kumoterstwo zwykly czlowiek z jachtem moze klamke pocalowac zabrac w piz………..
Jan Walczak temu
3 sierpnia 2016 na 10:29
Klub jest otwarty dla każdego – nikomu nie pokazano, gdzie są drzwi wyjściowe. Stwierdzenie „kolesiostwo” może tylko obrażać. Nie wolno pisać o sprawach tylko zasłyszanych, bo to obraża dobre imię Klubu. Malkontenci zawsze i wszędzie się pojawiają i z tym faktem niestety musimy się pogodzić, aczkolwiek nie do końca.
Zdeb temu
2 sierpnia 2016 na 22:24
Tak naprawdę to ten klub jest zwykłą prywatą i w końcu ktoś przejrzał na oczy.
sad temu
3 sierpnia 2016 na 10:49
szczegolnie gdy nastal nowy „zarzad”
Katarzyna temu
3 sierpnia 2016 na 12:31
Trzymamy kciuki za wypracowanie porozumienia i dalszą współpracę z MW. 40 lat historii to szmat czasu, szkoda aby odszedł w zapomnienie. Powodzenia zarówno w rozwiązaniu obecnych kłopotów jak i w dalszej działalności.