Lokalne

Świnoujście czeka na swoich marynarzy! [FILM]

Opublikowano

w dniu

W ubiegły piątek u wybrzeży Nigerii porwano 5 polskich marynarzy. Dwóch z nich to mieszkańcy Świnoujścia. Piraci wzięli do niewoli osoby, które nie zdążyły ukryć się na statku. Według nieoficjalnych informacji udało się podjąć negocjacje z piratami. Czy porwani marynarze zostaną uwolnieni przed Bożym Narodzeniem, aby zasiąść z rodzinami przy wigilijnym stole?

Abordaż w środku nocy

Piraci porwali kapitana, trzech oficerów i marynarza. Reszta załogi statku Szafir uniknęła porwania chowając się pod pokładem. Piraci weszli na pokład w środku nocy. Obrabowali kabiny ze sprzętu elektronicznego i pieniędzy, zdemolowali statek i porwali 5 członków załogi. Wśród członków załogi, którym udało się uratować jest świnoujścianin Marcin Szcześniak. Z Nigerii wrócił do Świnoujścia w środę. Wczoraj rozmawiał z naszym reporterem.

–       Załoga znajdowała się w różnych miejscach na pokładzie i to dlatego nie wszystkim udało się dotrzeć do schronienia pod pokładem. Mam nadzieję, że moim kolegom nic się nie stanie i wszystko zakończy się szczęśliwie – opowiada nie kryjąc emocji pan Marcin.- To były straszne chwile. Teraz muszę pomóc kolegom wrócić do kraju.

Grupa marynarzy, która nie została porwana, przez ponad dobę czekała na pomoc. Nie mogli samodzielnie dopłynąć do portu, bo wśród porwanych był kapitan i oficerowie potrafiący sterować statkiem. Dopiero służby nigeryjskie zapewniły pilotów, którzy w eskorcie bezpiecznie zawinęli statkiem do najbliższego portu.

Doświadczeni marynarze

Największą praktykę na linii afrykańskiej ma porwany starszy oficer. To doświadczony marynarz z ogromną praktyką na morzu.

–        Roman jest opanowany i z pewnością wie jak się zachować w takiej sytuacji. Wiele razy rozmawialiśmy o porwaniach przez piratów. Zawsze podkreślał, że nie należy ich prowokować i bohaterstwo trzeba odłożyć do kieszeni – opowiada jeden z marynarzy pływających z porwanym przez piratów.

Piraci chcą okupu?

Jak zapewnia Ministerstwo Spraw Zagranicznych, kontynuuje działania na rzecz naszych obywateli, którzy pozostają w Nigerii. W trosce o ich dobro MSZ i ambasada RP w Abudży są w stałym kontakcie z władzami nigeryjskimi, armatorem oraz rodzinami marynarzy. Polski konsul jest na miejscu i w stałym kontakcie z pozostałymi członkami załogi. Wiadomo, że porwani marynarze skontaktowali się z rodzinami. We wtorek polskie MSZ poinformowało, że kontakt z porywaczami został nawiązany i trwają negocjacje.

Pechowy armator

Armatorem statku jest szczecińska Euroafrica. Armator nie ma w tym roku szczęścia. Poza porwaniem statku, kilka miesięcy temu na innej jego jednostce doszło do nieszczęśliwego wypadku, w wyniku którego podczas fumigacji ładowni zagazowano kilku polskich członków załogi statku, a dwie osoby zmarły. Marynarze tego armatora mieli też wcześniej kontakt z piratami, które na szczęście nie zakończyło się porwaniem.

Cała załoga wraca do Polski

Wszyscy marynarze, którym udało się schować przed piratami wrócą wkrótce do Polski. W środę trzech spośród jedenastu członków załogi, którzy na statku „Szafir” dopłynęli do portu w Onne i samolotami wróciło do Europy. Wśród nich Marcin Szcześniak. Szczeciński armator kompletuje nową załogę, która wkrótce wyleci do Nigerii.

Trzymajmy wszyscy mocno kciuki, by polscy marynarze szczęśliwie wrócili do domu i święta spędzili przy rodzinnych stołach!

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Najczęściej czytane

Exit mobile version