Ekipa budowlana dała w piątek do wiwatu ludziom czekającym na przystanku autobusowym. Układając chodnik musieli docinać płytki. Robili to tak, że pył powstający z cięcia wraz z wiatrem leciał wprost na ludzi, skutecznie wykurzając niektórych z nich.
Nasz Czytelnik był świadkiem sytuacji. Na dowód zrobił zdjęcie i przesłał do naszej redakcji.
– U zbiegu ulic Słowackiego i Emilii Gierczak układany jest nowy chodnik. Panowie docinają elementy nawierzchni, ale dlaczego osoby oczekujące na autobus muszą stać w chmurze pyłu, czy tak trudno pomyśleć, że ludzie to wdychają? Zapylone ubrania to kolejny efekt bezmyślności. Gdzie jest kierownik budowy? – pyta Czytelnik.
gpk temu
22 listopada 2015 na 13:59
tylko w naszym (?) dzikim kraju wyczyny budowlańców są bezkarne !!!!!!!!!!!!!