Jesień rządzi się swoimi prawami. Chociaż na ulicach widać zamiatających liście, to jak widać nie wszędzie docierają. Tak jest na przykład na ulicy Matejki. Na chodniku leży gruba warstwa namokniętych wodą liści. Najwyższa pora posprzątać tę jesienną breję zanim ktoś pośliźnie się nie niej i złamie nogę!
– Chodnik na odcinku: od skrzyżowania ul. Matejki z ul. Sienkiewicza do lodziarni przy ul. Matejki od kilku tygodni nie jest sprzątany – jest tam już bagno. Pozornie błahy problem, niestety nie dla ludzi idących rano do pracy, kiedy jeszcze jest ciemno i na mokrych liściach jest jak na ślizgawce. Dziwne że taka sytuacja jest tylko na tym odcinku – zauważa Czytelnik.
Jesienią służby zajmujące się sprzątaniem miasta powinny pracować dwa razy więcej niż zwykle. Tony liści spadają na chodniki tworząc liściastą maź, z której pokonaniem mają problem głównie starsi ludzie. Podobnie jest na niektórych ulicach, gdzie utworzyła się śliska pułapka z liści. Jeszcze gorzej jest w taki dzień jak dziś – gdy pada deszcz. Liście namakają jeszcze bardziej i o wypadek nie trudno. Apelujemy do firmu zajmującej się sprzątaniem i większe przykłądanie się do pracy.
Chlorchinaldin temu
15 listopada 2015 na 08:58
Dlaczego straż miejska nie kara miasta?!
Czyżby się bali podnieść rękę na swojego pana?!