Jak zaczną palić, to nie ma czym oddychać. Z pewnością nie palą węglem, ani drewnem. Przyjeżdżajcie, zobaczycie sami – brzmiał głos Czytelnika, który zadzwonił pod nasz numer telefonu 510 555 524.
Mieszkający na działkach ludzie nikogo już nie dziwią. Gdy coraz szybciej zapada zmierzch, coraz częściej w działkowych altankach widać zapalone światło. Niektórzy mieszkają przez cały rok. Wraz z nadejściem zimy, nad działkowymi kominami unosi się dym. Ludzi mieszkających w ogrodowych altankach nie stać na zakup węgla, czy drewna. W swoich piecykach palą niekiedy tym co znajdą. Najczęściej to stare meble, zdarza się, ze palą też plastikami i innymi śmieciami.
Z osobami pomieszkującymi na działkach ma głównie problem straż pożarna. Niejednokrotnie byli wzywani do palącego się domu na działce. Na szczęście w ciągu ostatnich lat nikt nie zginął w pożarze działkowej altanki. Jednak jak mówią strażacy – o nieszczęście nie trudno. Piecyki w których palą działkowicze pozostawiają wiele do życzenia. Nikt nie łudzi się także, że jakikolwiek kominiarz przeglądał w takim miejscu instalację kominową.
wkurzony temu
6 listopada 2015 na 20:21
Jakis idiota wymyslil że na dzialkach nie mozna spalić gałęzi i lisci to niech Urząd podstawi kontenery na gałęzie i liscie oraz zielsko .Wwypadku zakazu, posiadanie dzialki mija sie z celem, z każdej działki będzie załadowany duży kontener.Odwołajcie ten zakaz bezmyślne pierdzistolki z UM a raczej wezcie się za ludzi mieszkających na dzialkach bo to oni pala najgorszymi odpadami,zamiast fontann dla szkopow zapewnijcie tym ludiom jakis dach nad glowa, prace albo zasilki.
odyseusz temu
6 listopada 2015 na 15:10
a na Markiewicza to samo,chyba pala plastykowymi butelkami,,,
Anonim temu
6 listopada 2015 na 14:09
stare komuchy palą czym się da.
o to cała prawa! ha!
Burek temu
6 listopada 2015 na 12:44
Od smrodu jeszcze nikt nie umarł, a świeże powietrze wykończyło dwie armie /Napoleona pod Moskwą i Paulusa pod Stalingradem/!.
gość temu
5 listopada 2015 na 19:42
A smród w całej okolicy wystarczy przyjść na ul.Szkolną wieczorem cały dym z działek przychodzi z wiatrem do domów.
Chlorchinaldin temu
6 listopada 2015 na 12:35
Nie tylko na ulicy Szkolnej zatyka nozdrza, bo też na Kruczej, Ziembińskiego czy na skrzyżowaniu Grunwaldzkiej z Ofiar Konsumpcji. Przy pomniku Wypędzonych na Krzykach, to już w ogóle masakra.
Burek temu
6 listopada 2015 na 17:53
Do Chlorhinaldin – poznaję Cię łosiu jeden, kiedy w końcu wyjedziesz do tego Wrocławia?.