Leży niemal w samym centrum miasta! Codziennie przechodzą koło niego tysiące mieszkańców i pewnie nikt go nie zauważa. Według historyków, poza tym że sam w sobie jest ciekawym śladem przeszłości, może skrywać prawdziwy, historyczny skarb!
Granitowy głaz waży pewnie nie mniej niż kilkaset kilogramów. Na jego boku wprawna ręka kamieniarza wyryła napis: PWA BRANDT LEGTI DEN GRUNDSTEIN. Pierwsza jego część to najprawdopodobniej inicjały i nazwisko znanej świnoujskiej rodziny, która zamieszkiwała nasze miasto przez niemal 100 lat. Druga część napisu jasno wskazuje, że ten niepozorny głaz to kamień węgielny budynku, który niegdyś stał nad głazem. Płyta może przykrywać komorę w której mogą znajdować się ciekawe zabytki, upamiętniające budowlę z XIX wieku.
Warto przypomnieć, że zwyczaj umieszczania pod budowlą lub na jej szczycie, kamienia węgielnego jest bardzo stary i pochodzi jeszcze z czasów rzymskich.
– W różnych kulturach tego rodzaju obyczaj praktykowano w trochę inny sposób. W Walii np. w specjalnie przygotowanej komorze, w miejscu gdzie miał być zbudowany dom, zamurowywano kopię aktu nabycia nieruchomości. W XVIII wieku w Europie wprowadzono tradycję umieszczania w specjalnych bąkach na szczycie wież, lutowanych puszek z pamiątkami z przeszłości – opowiada Piotr Piwowarczyk z Fortu Gerharda. – W Niemczech, w budowlach użyteczności publicznej, puszkę z pamiątkami, okolicznościowym dokumentem, wmurowywano często w ścianach głównego holu budowli.
Taki obyczaj funkcjonował też w Świnoujściu. Podobne pamiątki pozostawiono dla potomnych w bąkach na wieżach dwóch najstarszych Świnoujskich kościołów i… na Placu Wolności, w czerwcu 2015 roku z okazji jubileuszu nadania naszemu miastu praw miejskich.
Czy pod granitowym głazem w centrum miasta ostały się jakieś pamiątki? Czy głaz rzeczywiście przykrywał komorę z przesłaniam dla nas? Być może wkrótce się o tym dowiemy. Nasza redakcja zwróciła się do samorządu z prośbą o pozwolenie na podniesienie głazu w celu sprawdzenie, czy nie kryje on kolejnej fascynującej tajemnicy naszego miasta.
Burek temu
6 listopada 2015 na 12:38
Odyseusz wszędzie wietrzy nekropolię. A to niesamowicie fajne zobaczyć co jest pod tym głazem. To tak, jakby taki nasz „złociutki pociążek”. Super!.
Swinemunder temu
1 listopada 2015 na 00:22
Oczekiwanie za pod kamieniem wegielnym bedzie skarb jest szukaniem sensacji na sile.
zed8 vp temu
30 października 2015 na 18:55
Tam jest trumna gumolepa ?
Marek temu
30 października 2015 na 13:59
Wiem gdzie jest ten kamień na Kołątaja
Odyseus temu
30 października 2015 na 10:28
A nie jest głaz z cmentarza na Chopena?kiedyś cała góra kamieni z cmentarza leżała z tyłu ul Rycerska na czyjejś posesji..wszystkie miały wyryte napisy niemieckie z data,i ur. I śmierci kogosś tam.a czy jeszcze się tam znajdują to nie wiem,bo już nie chodze z psem na spacer.
mieszkaniec temu
30 października 2015 na 13:02
Na pewno nie jest to głaz cmentarny napis GRUNDSTEIN w tłumaczeniu z języka niemieckiego oznacza nic innego jak kamień węgielny