Miejscy urzędnicy zdaje się nie potrafią zapanować nad schroniskiem dla bezdomnych zwierząt w Świnoujściu. Wszystko zapowiadało, że po „pożegnaniu się” z wieloletnimi zarządcami, wróci normalność. Nic bardziej mylnego. Kolejny konkurs wyłonił nowego zarządcę. Nie na długo. Kierowniczka została odwołana w piątek. Przez chore ambicje ludzi cierpią zwierzęta.
Ciągłe waśnie, awantury zniechęcają ludzi do odwiedzania placówki i adopcji bezdomnych zwierzaków. Schronisko i miasto traci zaufanie w oczach mieszkańców.
Prowadzenie schroniska dla bezdomnych zwierząt nie polega wyłącznie na karmieniu piesków i kotków karmą oraz głaskanie ich po sierści i obdarowanie ich sercem pełnym miłości. To wynoszenie odchodów, sprzątanie boksów, choroby, szczepienia, kastracje, przyjmowanie ludzi, ewidencja, notoryczny brak pieniędzy.
Przypomnijmy, komisja ds. bezdomnych zwierząt złożyła rezygnację po tym jak jej członkowie stwierdzili, że sytuacja w schronisku jest zła, a oni nie mają realnego wpływu na prowadzenie placówki. Na dowód opublikowali zdjęcia na których było widać nieposprzątany psi boks. Zarzucali ówczesnej kierowniczce Anecie Ledzie zaniedbania.
Kierowniczka została zwolniona w piątek. Zaraz potem na profilu facebookowym schroniska pojawiła się informacja:
„Your Choice” (stowarzyszenie, które wygrało konkurs na prowadzenie schroniska – przyp.) postanowiło odwołać mnie i zespół aby zatrudnić byłych pracowników Schroniska oraz niektórych byłych członków, „Komisji Dialogu Społecznego ds.Ochrony Zwierząt i Przeciwdziałania Bezdomności”, jednym z powodów było „złamanie regulaminu” i nie zamordowanie niewidomego miotu kociaków oraz kłamstwa.
[author title=”Komentarz” image=”https://www.swinoujskie.info/wp-content/uploads/2015/08/art-wb.jpg”]To nie brak szczęścia do zarządzających, lecz niekompetencja ludzi spowodowała aktualną sytuację w schronisku. Niewłaściwie przygotowany konkurs, stowarzyszenie, które go wygrało, lecz nigdy wcześniej w takim zakresie nie zajmowało się pomocą zwierzętom. Miłośnicy zwierząt, którzy postawili granicę: my dobrzy – oni źli. Wreszcie miasto, które nie uczy się na własnych błędach. Drodzy Państwo, jeśli nie potraficie zorganizować schroniska dla bezdomnych zwierząt, zlikwidujcie je w cholerę, a zwierzęta wywieźcie do najbliższych placówek. Zrobicie zwierzakom najlepszy prezent, a mieszkańcy będą mieli święty spokój od waszych awantur. Wojciech Basałygo – redaktor naczelny.[/author]
Aleksander Dmowski temu
23 sierpnia 2015 na 13:00
A czy naprawdę w naszym mieście nie ma ludzi, którzy rzetelnie mogą poprowadzić schronisko? Jedni i drudzy się nie dogadują? – wybrać trzeci zespół. Może nawet w jakimś stopniu z wolontariuszy – miłośników zwierzaków.
Anna Stafiej temu
23 sierpnia 2015 na 15:11
Normalnie ( ja tak to rozumiem) powinna byc przeprowadzona kontrola i sporzadzony protokół oraz, w sytuacji, jesli wykaże błędy, nagana, upomnienie, kara itd. W sytuacji braku poprawy zaniedbań, wypunktowanych w protokole, wypowiedzenie.
A tu co? Pranie brudów -moja-twoja, w mediach a konkretnych dowodów na jakies rażące zaniedbania oprócz zdjecia z psimi odchodami, które owszem nie powinno miec miejsca ale jakimś drastycznym przyykładem zaniedbania raczej bym tego nie nazwała.
Przypominam, że p. Celniak notorycznie zarzucano zaniedbywanie i niewywiazywanie się z obowiązków a prowadziła latami schronisko.
Podsumowując, bardziej chodzi tu o jakies chore układy, urazone ambicje a zwierzakami nikt sie nie przejmuje. I na koniec nasuwa sie pytanie: czy wogóle w świetle prawa, przepisów tak mozna wejśc z dnia na dzien i odwołać kierownika schroniska bo cos tam? Ano jak sie ma układy, to mozna, jak widać…Tylko zwierząt żal:-(